MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
Sampling - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: POMOC (https://musicproducers.pl/forum-pomoc)
+--- Dział: Hardware / Software (https://musicproducers.pl/forum-hardware-software)
+--- Wątek: Sampling (/temat-sampling)



Sampling - MAKLMOR - 14.07.2014

Siema wszystkim,

słuchając ostatnio muzyki, chciałem poruszyć temat samplingu komercyjnego. Ktoś kto śledzi prawo i wytwórnie może się zastanawiał jak pozyskać prawa do samplingu? I właściwie, to gdy podpisuje się umowę z wytwórnią to prawa do utworów należą do nich?

Pytam , bo nie wiem do kogo miałbym się zwrócić gdybym chciał zapytać o prawa do wykorzystania sampla, zresztą zawsze mnie zastanawiało jak robią to artyści jak np. Duck Sauce, którzy wydali ostatnio płytę Quack w całości opartą na "starych" przebojach. Kilku utworów z tego co słyszę nawet bardzo nie pozmieniali, utwory są dopasowane brzmieniowo ( loudness war ) do dzisiejszych standardów.
Dla mnie sampling jest genialny z trzech powodów:
1. To ważny składnik w przepisie na hit, nie trzeba opracowywać już właściwie głównego motywu,
2. Starsi słuchacze mogą sobie odświeżyć to co kiedyś im się już znudziło i o tym zapomnieli,
3. To się kiedyś sprawdziło, więc można przyjąć, że jest niezłe a dla młodych to i tak będzie nowość, więc nie ma mowy o odgrzewanym kotlecie,


http://www.youtube.com/watch?v=5dbEhBKGOtY

http://www.youtube.com/watch?v=g9TL3rDXVcM&list=PLQdsRSHY8U5FoFkUbLZORSbWQlDJ6AC1b&index=13

Więc może ktoś z Was miał podobne przemyślenia i chciałby mnie oświecić :)


RE: Sampling - OProject - 14.07.2014

(14.07.2014, 18:12)MAKLMOR napisał(a): Dla mnie sampling jest genialny z trzech powodów:
1. To ważny składnik w przepisie na hit, nie trzeba opracowywać już właściwie głównego motywu,
2. Starsi słuchacze mogą sobie odświeżyć to co kiedyś im się już znudziło i o tym zapomnieli,
3. To się kiedyś sprawdziło, więc można przyjąć, że jest niezłe a dla młodych to i tak będzie nowość, więc nie ma mowy o odgrzewanym kotlecie,

Więc może ktoś z Was miał podobne przemyślenia i chciałby mnie oświecić :)
Oglądałem o tym film na planete+ http://www.planeteplus.pl/dokument-dobra-kopia-zla-kopia_42468

1. "To ważny składnik w przepisie na hit, nie trzeba opracowywać już właściwie głównego motywu" tym to już pojechałeś kolego... oby jak najmniej takich "artystów" ;)
Dla mnie sampling nie jest genialny, jestem jego przeciwnikiem.. jak słyszę ten sam kick, bas w kolejnym kawałku to robi mi się nie dobrze... raz że jest to tak banalne że potrafiłby to zrobić mało inteligentny 7 latek, dwa że zabija oryginalność w muzyce elektronicznej to również świadczy o tym że "twórca" nie jest ambitnym twórcą.
Oczywiście jak ktoś tam używa jeden, albo dwa sample to nie ma tragedii ale jak ktoś tworzy muzykę z gotowych loopów, sampli, midi, presetów czy neksusów itp. itd to już gruba przesada...
2. To już raczej kwestia coverów... oczywiście popieram tworzenie własnych wersji utworów... ale z szacunkiem dla oryginalnych twórców a nie dosłowne podpierdzielanie utworów i przypisywanie ich sobie.
3. To samo co 1 :P
Reasumując jak ktoś chce budować "karierę" kradnąc innym motywy to ja do takich "producentów" nie mam szacunku (Patrz Scooter)
Może 10-20 lat temu ciężko było tworzyć własne sample ale teraz z taką "armią" oprogramowania i mocą komputerów można tworzyć ile i jakie się chce dźwięki ;)
Wiadomo że przeciągnięcie sampla z paska zajmuje sekundę a stworzenie własnego dźwięku kilka czy kilkanaście godzin, dla mnie sztuka to też wysiłek i poświęcenie... choć niestety większość słuchaczy nie ma o tym pojęcia albo tak na prawdę ma to w dupie czy tworzysz sam, kradniesz motywy czy siedzisz 15 minut czy 50 godzin...
Ja jako producent jestem na to wyczulony ale jak słucham w trybie "słuchacz" to prawdę mówiąc też średnio mnie to interesuje, ale zawsze podziwiam i doceniam utwory oryginalne pod względu sound designu :)
Sam sampli nie używam, raz mi się tylko zdarzyło...(w coverze, nie chciałem totalnie zepsuć klasyka <hehe>) drumazon, pare syntezatorów, layering, efekty i da się stworzyć coś własnego i niepowtarzalnego (zwłaszcza że sound design to moja ulubiona część tej zabawy) :D
Większość producentów (bo chyba 99% sampluje ;]) pewnie się oburzy ale takie mam zdanie na temat samplingu :P
Pozdrawiam i zachęcam to tworzenia własnych dzwięków, bo to tak na prawdę najlepsze w tej muzyce.


RE: Sampling - piral - 15.07.2014

Twoje zdanie na temat samplingu wynika raczej z tego, że nie do końca zdajesz sobie z tego sprawę, że może być to piękne. Chociażby samplowanie wokali w np. garage'u jest normalne, wręcz potrzebne.

Wracając do PYTANIA: na 90%: podpisuje się jakąś formę umowy (czy z artystą czy z wytwórnią to już raczej kwestia umowy pomiędzy artystą a wytwórnią - czy artysta ma więcej praw, czy wytwórnia), że możesz wykorzystać to, to czy tamto z jakiegoś kawałka w swoim.


RE: Sampling - PORN - 16.07.2014

fajne źródło informacji "planeteplus" serwis dla metroseksualistów? możesz sobie tego nie doceniać ale w tym roku na grammy sampling został już UZNANY jako sztukę, po drugie zawsze po tym można poznać lalika, SAMPLING to jest każdy dźwięk, jeśli podejdę do jeziora i nagram szum wody to już jest sampling, może mam opłacić jezioro z tego faktu i przestać być artystą? A gość który jeździ po świecie i zgrywa dźwięki natury z czego komponuje swoją płytę nie jest artystą? przecież to sampling.

Aczkolwiek rozumiem o którą stronę Ci chodzi, o tę z wykorzystywaniem motywów najczęściej starych utworów jazz blues soul i tu Ci wyjaśnię Panie jedną rzecz - pojechałeś sam siebie w tej chwili, ponieważ napisałeś cytuję """armią" oprogramowania i mocą komputerów można tworzyć ile i jakie się chce dźwięki"" oj jak pięknie! era producentów fruity loopsa - nie mam nic do nich, ale do tych którzy oczerniają inny sposób TWORZENIA a nie malowania muzyki owszem. Im więcej analogii w robieniu muzyki tym lepiej, używając samplingu chociaż mam styczność z gramofonami, igłami ze scrachem, winylami i co najważniejsza SAMPLEREM który chociaż jest instrumentem a nie wirtualnym badziewiem. Zagram numer używając winyli, miksera paru kanałów w abletonie i dodając dźwięki z samplera, grając z FL pewnie musi być większa frajda.

Dzięki temu poznałem mnóstwo pięknych piosenek jazzowych ze starszych lat których gdyby nie to, bym nie znał.

Z drugiej strony beka, napisałeś "drumzone, parę syntezatorów" a czym jest syntezator jak nie gotową gamą dźwięków? damn it men, używając samplingu również używa się w/w przez Ciebie efektów. Nie jest to najczęściej czysty sampel po prostu sobie odtworzony jak z winampa.

co do umowy, trzeba bardzo na nią uważać bo są dwa rodzaje najczęściej sporządzanych kontraktów i na jedną z nich trzeba uważać ponieważ w niej pozbawiasz siebie całkowicie prawa do danego utworu/płyty i wytwórnia staje się właścicielem CAŁKOWICIE twojej muzyki z czego często nie otrzymujesz nic bądź profity z samych koncertów których też Ci nie zagwarantują sami.

Aktualnie na 2014 rok najbardziej sprzyjającą rzeczą jest tzw. swobodna umowa mianowicie strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości stosunku, ustawie ani zasadom współżycia łącznego art 353(1) kc TO OZNACZA, że w woli autonomicznych i równorzędnych podmiotów wynika to czy umowa zostanie zawarta, z jakim kontrahentem, jaka będzie jej treść. Jedynym ograniczeniem są przepisy prawa, natura dane relacji prawnej - można ustalić w niej cokolwiek sobie chcesz byleby to nie naruszało prawa

Oldscooooooter projekt - akurat myślę że Pan scooter jak i każdy inny ARTYSTA ma w poważaniu Twój szacunek...

Pozdro dla kumatych


RE: Sampling - MAKLMOR - 20.07.2014

"Oczywiście jak ktoś tam używa jeden, albo dwa sample to nie ma tragedii ale jak ktoś tworzy muzykę z gotowych loopów, sampli, midi, presetów czy neksusów itp. itd to już gruba przesada..."
"Również świadczy o tym że "twórca" nie jest ambitnym twórcą. "


Sam byłem tym zaskoczony, gdy zauważyłem, że praktycznie nie zmienionych presetów Nexusa używają takie tuzy muzyki elektonicznej jak will i am, Avicii, czy Swedish House Mafia. Na stronie reFX zresztą jest cała galeria gwiazd, które korzystały z presetów. Ale skoro nawet takich twórców nie nazywasz ambitnymi, to publice to i tak nie przeszkadza, co najwyżej producentom, bo sam dopóki nie zainteresowałem się produkcją nie wiedziałem, o takich rzeczach jak ghosty na przykład.

Ale to chyba nic złego, bo sami muzycy przyznają się do korzystania np z loopów (Martin Garrix).

"To już raczej kwestia coverów... oczywiście popieram tworzenie własnych wersji utworów... ale z szacunkiem dla oryginalnych twórców a nie dosłowne podpierdzielanie utworów i przypisywanie ich sobie."

"Reasumując jak ktoś chce budować "karierę" kradnąc innym motywy to ja do takich "producentów" nie mam szacunku (Patrz Scooter)"
"To już raczej kwestia coverów... oczywiście popieram tworzenie własnych wersji utworów... ale z szacunkiem dla oryginalnych twórców a nie dosłowne podpierdzielanie utworów i przypisywanie ich sobie."

Wersję Scooter'a jak możemy nazwać w takim wypadku?

https://www.youtube.com/watch?v=SGwDQ4VoMqA
http://www.youtube.com/watch?v=S4ENjQkprjY

Podbijam wypowiedź neurohormon'a, temat się trochę rozjaśnił, ciekawi mnie tylko czy jest jakaś strona gdzie można sprawdzić kto posiada aktualnie prawa do utworu np. sprzed 25 lat.

btw. ciekawi mnie też jak to jest właśnie w przypadku tego zawłaszczenia- wytwórnia może mieć tylko prognozy sprzedaży, więc gdy np. podpisuje ktoś kontrakt na milion, a płyta się nie sprzeda to co wtedy? Zadłużenie do końca życia?