MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
Narkotyki w muzyce (sztuce) - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Offtop (https://musicproducers.pl/forum-offtop)
+---- Dział: Dyskusje (https://musicproducers.pl/forum-dyskusje)
+---- Wątek: Narkotyki w muzyce (sztuce) (/temat-narkotyki-w-muzyce-sztuce)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


RE: Narkotyki w muzyce (sztuce) - Zirds - 1.05.2015

(1.05.2015, 18:59)UF_Glomma napisał(a): robienie muzyki to rekreacja. nikt nie płaci. nie robie tego co dziennie.nie robie tego dla kogoś. jak siąde na dopingu to proces ustalenia celu i jego osiągnięcie to jedna z najfajniejszych żeczy w tym wszystkim. na tzeźwo przyjemność jest podobna tylko że trwa znacznie krócej i ciężej znaleść właściwe ustawienie. pomysły i sama realizacja też sie różnią. ci którzy pracują jako produceni wyrobili w sobie tą zdolność.

Polska język, trudna język.


RE: Narkotyki w muzyce (sztuce) - UF_Glomma - 1.05.2015

(1.05.2015, 19:22)Zirds napisał(a):
(1.05.2015, 18:59)UF_Glomma napisał(a): robienie muzyki to rekreacja. nikt nie płaci. nie robie tego co dziennie.nie robie tego dla kogoś. jak siąde na dopingu to proces ustalenia celu i jego osiągnięcie to jedna z najfajniejszych żeczy w tym wszystkim. na tzeźwo przyjemność jest podobna tylko że trwa znacznie krócej i ciężej znaleść właściwe ustawienie. pomysły i sama realizacja też sie różnią. ci którzy pracują jako produceni wyrobili w sobie tą zdolność.

Polska język, trudna język.

znaczy tak myślisz czy masz jakieś zastrzeżenia? no nie wiem ja sie tam czuje mniej wiecej douczony. a jeszcze trzeba popatrzeć w jakim tmacie to było. (i tu prosze sobie wyobrazić rysunek rowan atkinsona z kieliszkiem w ręku i skręconą glową)


RE: Narkotyki w muzyce (sztuce) - Zirds - 1.05.2015

(1.05.2015, 21:15)UF_Glomma napisał(a):
(1.05.2015, 19:22)Zirds napisał(a):
(1.05.2015, 18:59)UF_Glomma napisał(a): robienie muzyki to rekreacja. nikt nie płaci. nie robie tego co dziennie.nie robie tego dla kogoś. jak siąde na dopingu to proces ustalenia celu i jego osiągnięcie to jedna z najfajniejszych żeczy w tym wszystkim. na tzeźwo przyjemność jest podobna tylko że trwa znacznie krócej i ciężej znaleść właściwe ustawienie. pomysły i sama realizacja też sie różnią. ci którzy pracują jako produceni wyrobili w sobie tą zdolność.

Polska język, trudna język.

znaczy tak myślisz czy masz jakieś zastrzeżenia? no nie wiem ja sie tam czuje mniej wiecej douczony. a jeszcze trzeba popatrzeć w jakim tmacie to było. (i tu prosze sobie wyobrazić rysunek rowan atkinsona z kieliszkiem w ręku i skręconą glową)

Ten <ifyouknow> ? :D


RE: Narkotyki w muzyce (sztuce) - UF_Glomma - 1.05.2015

(1.05.2015, 21:43)Zirds napisał(a):
(1.05.2015, 21:15)UF_Glomma napisał(a):
(1.05.2015, 19:22)Zirds napisał(a):
(1.05.2015, 18:59)UF_Glomma napisał(a): robienie muzyki to rekreacja. nikt nie płaci. nie robie tego co dziennie.nie robie tego dla kogoś. jak siąde na dopingu to proces ustalenia celu i jego osiągnięcie to jedna z najfajniejszych żeczy w tym wszystkim. na tzeźwo przyjemność jest podobna tylko że trwa znacznie krócej i ciężej znaleść właściwe ustawienie. pomysły i sama realizacja też sie różnią. ci którzy pracują jako produceni wyrobili w sobie tą zdolność.

Polska język, trudna język.

znaczy tak myślisz czy masz jakieś zastrzeżenia? no nie wiem ja sie tam czuje mniej wiecej douczony. a jeszcze trzeba popatrzeć w jakim tmacie to było. (i tu prosze sobie wyobrazić rysunek rowan atkinsona z kieliszkiem w ręku i skręconą glową)

Ten <ifyouknow> ? :D

i git.


RE: Narkotyki w muzyce (sztuce) - F.P.P - 2.05.2015

Nie ma co ukrywać narkotyki są nieodzownym narzędziem artystycznym od dawna. Jest tylko jeden nieodzowny element trzeba umieć z tego brać przyjemność i wykorzystywać w odpowiedni sposób. Nie wszyscy to potrafią.


RE: Narkotyki w muzyce (sztuce) - dikton1 - 4.05.2015

generalnie to żadnych uzywek do produkowania, bo to przeszkadza mi sie skupić :D


RE: Narkotyki w muzyce (sztuce) - Shabboo Harper - 4.05.2015

Cappuccino z kremową pianką, szczyptą sypkiej czekolady lub cynamonu - zawsze. Martini z cytryną - czasem. I... jest pysznie. ^^


RE: Narkotyki w muzyce (sztuce) - santos_jr - 5.05.2015

browar + lolo i projekt poza kontrolą.


RE: Narkotyki w muzyce (sztuce) - Revnotes - 5.05.2015

Jedyną używką tego typu, po którą sięgam jest alkohol, ale wystarczy jedno piwko i wszystko zaczyna mi się podobać. Nie ma sensu sięgać po korektor czy kompresor, bo efekty ich działania słyszę w nadmiarze lub niedomiarze, dlatego po prostu nie piję.


RE: Narkotyki w muzyce (sztuce) - Kaper - 5.05.2015

Kawa i obrazy Zdzisława Beksińskiego :D


RE: Narkotyki w muzyce (sztuce) - fryc - 7.05.2015

Dżointa od czasu do czasu


RE: Narkotyki w muzyce (sztuce) - TheMrR - 7.05.2015

Robię muzykę na trzeźwo. Mam wystarczająco pokręcony umysł bez używek :P