MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
Czy tytuł utworu jest istotny? - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Offtop (https://musicproducers.pl/forum-offtop)
+---- Dział: Dyskusje (https://musicproducers.pl/forum-dyskusje)
+---- Wątek: Czy tytuł utworu jest istotny? (/temat-czy-tytul-utworu-jest-istotny)

Strony: 1 2 3


Czy tytuł utworu jest istotny? - Shabboo Harper - 22.08.2015

Przyznam, iż Felix, swym "ostatnim posunięciem" (zmiana tytułu numeru "ot tak" http://musicproducers.pl/temat-trap-flxg-myself?pid=95013#pid95013) zafrapował mnie. Zmusił do refleksji typu: jak istotny/czy istotny jest tytuł utworu? Przecież każdy z twórców w "zalążku" swego projektu lub też planu twórczego musi coś czuć. Konkretny koncept wyrażony w kompozycji/aranżu niesie jakąś treść (szczególnie gdy towarzyszy temu jeszcze wokal); tytuł zaś jest tym "La Grande Finale". Wszelako możliwe jest też odmienne podejście do kreacji dzieła. To tytuł, pojedyncze wręcz skojarzenie inspiruje, zachęca by zanurzyć się w toń przeróżnych nut i spełnić swoją wizję w melodii/liryce. Również w trakcie produkcji autor jest narażony na liczne "podszepty" swej imaginacji... Proszę, jeśli chcecie podzielcie się Waszymi odczuciami w tym temacie. Czy po prostu wymyślacie tytuł utworu bo "tak trzeba" (względy marketingowe); z przymusu bo służy to odróżnieniu numerów od siebie; czy też jesteście do tego "procesu myślowego" przywiązani, lubicie gdy tytuł odzwierciedla temat Waszego dzieła; utożsamiacie się z tym. Jeśli chodzi o mnie. Tytuł jest integralną częścią utworu. Niemalże zawsze wpierw jest historia, intencja, ukryta w tytule lub czymś ogromnie zbliżonym doń, potem jest odnalezienie tego przesłania wśród dźwięków o zróżnicowanym kolorycie tak by wiernie, wiarygodnie dotrzeć do słuchacza...


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Zirds - 22.08.2015

U mnie tytuł bierze się albo w trakcie tworzenia albo po którymś razie jak go przesłuchuje... Nie wiem jak się w sumie utwór może nazywać, który komponuję - tytuł może sam przyjść do głowy lub za pomocą skojarzeń dźwięków, barw, melodii.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Mat.Mor.Raw - 22.08.2015

W moim przypadku muzyka, tytuł i artwork są ze sobą ściśle związane. Jednakże osiągnięcie tej spójności następuje zazwyczaj na samym końcu przygotowania utworu do wydania.

1) Samo rozpoczęcie procesu twórczego zawsze jest podyktowane jakimś bodźcem, przemyśleniem, spróbowaniem poruszenia jakiegoś obszaru muzycznego, wyrażeniem jakichś emocji, przekroczeniem kolejnej granicy. Pojawia się jakaś koncepcja, ale jeszcze nie pojawia się tytuł. (Zazwyczaj jeśli zaczynam od konkretnego tytułu i tak się on potem zmienia).

2) Podczas produkcji utworu często początkowy trigger idzie w odstawkę i muzyka odbija w zupełnie innym kierunku. W zależności od tego, jakie elementy ze sobą zaiskrzą, w takim kierunku idzie kompozycja. Stąd też nie trzymam się kurczowo konkretnych tytułów.

3) Dopiero na ostatnim etapie, kiedy kompozycja jest już stabilna i produkcja polega już raczej na dopracowywaniu miksu, eliminowaniu błędów w aranżacji, korygowaniu brzmień,... wtedy jest czas na domykanie koncepcji całości, pojawia się wizja artworku, pierwsze konkretne pomysły na tytuł.

4) Samo tworzenie okładki też może wpłynąć na zmianę koncepcji, gdy pojawi się nowy, ciekawy pomysł. Wtedy też może zmienić się nazwa utworu. Zwłaszcza, że nazwa musi wkomponować się w grafikę.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - HybridRaven - 23.08.2015

Tak jak Panowie napisali wyżej.

Wg mnie, tytuł jest odzwierciedleniem utworu. Jest jakby jego "streszczeniem"... Mam na myśli, że np kawałek o jakimś tam tytule, np. "protectors of the sun" opowiada o obrońcach słońca, o jakiejś bitwie, może o przygotowaniach do niej i o zwycięstwie czy tez porażce i taki powinien być tez utwór. Jak dla mnie sam tytuł jest równie ważny jak sam kawałek, wiec musi być dobrze przemyślany. Ja zazwyczaj utwór daje po kilkukrotnemu przesłuchaniu kawałka.

PS. Ciekawy temat ;)


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Knifeman - 23.08.2015

Tytuł dla mnie musi prowokować do odsłuchania utworu (po prostu mieć jaja). Powinien być przede wszystkim trafny ale i oryginalny. Nie boję się używać ojczystego języka w nazwach ale o ile po angielsku każdy zbitek słów brzmi dobrze to po polsku naprawdę trzeba się nagłówkować aby nie brzmiało komicznie.

Są też wykonawcy celowo nie tytułujący ścieżek i to też może zagęszczać klimat płyty.

Swoją drogą trochę z politowaniem czytam o opowiadaniu jakimś kawałkiem historii. Wolę się skupić na czerpaniu przyjemności z odsłuchu niż zastanawiać się co autor miał na myśli szczególnie jeśli temat jest rozmyty, zbyt ogólny czy słabo zobrazowany lub po prostu mnie nie interesuje w tym przypadku. Wyjątkami są utwory których atmosfera jest tak gęsta że można kroić nożem - wtedy temat utworu potęguje wrażenia słuchowe a nawet potrafi usprawiedliwić błędy autora.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Kaper - 23.08.2015

U mnie z tytułem to jest tak, że najpierw kawałek nazywam datami np. Kasper B. - 23 VIII 2015 xD Gdy skończę robić kawałek i odpocznę od niego trochę to siadam, włączam i słucham. Wsłuchuję się w kawałek co on może mieć do przekazania i jaki obraz rodzi mi się w głowie. Później odpowiednio nazywam kawałek. Czasem miewam tak w przypadku big roomów, że nie wiem jak to nazwać heheh xD

W każdym bądź razie wg.mnie nazwa powinna być ściśle powiązana z utworem. To ona jako pierwsza daje sygnał czego możemy się spodziewać po utworze bo przecież wiadomo, że utwór z tytułem: "Party coś tam" nie może brzmieć jak smutna ballada o smutnej żabie :)

Odpowiadając na Twoje pytanie czy tytuł jest ważny: Tak! bynajmniej w moim przekonaniu jest ważny tak samo jak nazwa wykonawcy. Bywają przypadki, że tytuły zostają zmieniane ale ten zabieg może udać się jedynie na najwyższym lub najniższym szczeblu (cokolwiek to znaczy xd ). U takich osób nagła zmiana nazwy raczej nie zdezorientuje słuchaczy.Trzeba jedynie pamiętać, że po zmianie tytuł kawałek może okazać się dla oczu bardziej lub mniej zapraszający.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - OProject - 23.08.2015

Jeżeli chodzi o słuchanie muzyki to zawsze zwracam uwagę na tytuł i okładkę, zwłaszcza gdy mam wiele utworów do wyboru i nie wiem czego posłuchać a nie starczy życia żeby to wszystko przesłuchać.
Okładka i tytuł jeżeli spodobają, zaciekawią, zaintrygują mnie to wtedy słucham takiego kawałka xd

Co do tworzenia to zawsze zastanawiam się nad tytułem ale po prostu często nazwa pochodzi od użytego wokalu, albo od historii np. gdy jest bez wokalu xd
Jeżeli nie wiem jak nazwać utwór to wybieram coś co dotyczy mnie czy mojego życia xd


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Wasp - 23.08.2015

tytuł jest ważny, zwłaszcza przy muzyce instrumentalnej, bo to tytuł wpływa na skojarzenia jakie mamy w trakcie słuchania


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - lovetrance01 - 23.08.2015

Również staram się aby tytuł nawiązywał w jakiś sposób do treści utworu. Czasem zmieniam go nawet kilka razy.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - nullname - 23.08.2015

Tytuł. Początek projektu to pierwsze uczucia, które wkłada się w całokształt, choć początkowo nadaje utworowi nazwę ID, albo kolor, który odpowiada za nastrój. Tytuł ustalam dopiero wtedy gdy chcę go wywalić na SC, ale cały czas kieruję się tematyką. Dziwnie byłoby wrzucić utwór o motywie typowo 'żałobnym' i nadać mu tytuł "The best day". xD

Zmieniać tytuł ot tak nie jest wykroczeniem. Pod warunkiem, że nie zmieni on poglądu na utwór przed pierwszym przesłuchaniem.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Shizzlematic - 23.08.2015

Jak dla mnie to tylko tytuł. Wszystko co chce przekazać innym jest w utworze, jednak czasem staram się to jakoś w jednym lub dwóch słowach opisać, aby dać słuchaczowi jakąś wskazówkę. Ale to nie zawsze :P


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Revnotes - 24.08.2015

Tytuł utworu niewątpliwie ma znaczenie. Dobrze jeżeli w jakiś sposób nawiązywałby do treści utworu, choć o to w niektórych przypadkach po prostu trudno, ale bezdyskusyjnie jeżeli wybrana fraza jest specyficzna, nietypowa, ciekawa, kontrowersyjna, a czasem wręcz zabawna, łatwiej zostanie zapamiętana. Każdy oczekuje, a co najmniej życzy sobie, aby jego kawałki były zapamiętywane przez słuchaczy. Dobry tytuł może w tym pomóc jeszcze przed wciśnięciem magicznego przycisku „play”. Mimo wszystko wielu wykonawców jedzie na już wytartych, popularnych tekstach, a mimo wszystko fanów im nie brakuje. Tytuł jest ważny, ale najważniejsza jest muzyka.

Kwestia nazewnictwa w moim przypadku nigdy nie jest rzeczą łatwą. Swoje projekty roboczo opisuje na dwa sposoby: datami, bądź ID (kolejny numer). Właściwy tytuł pojawia się po ukończeniu projektu, a czasem jeszcze później, a duży wpływ ma wokalistka i zaśpiewany przez nią tekst. Nie jestem samolubem czy hipokrytom (wiem, że nie mi to oceniać), a przynajmniej w to wierzę, dlatego niemal zawsze proszę o kilka propozycji tytułów osobę, z którą współpracuję. Nic na siłę, bez pośpiechu.

PS: Ciekawy temat :)


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Hola Flavio - 24.08.2015

Tak i nie. Dlaczego? Postrzeganie utworu przez pryzmat tytułu to takie narzucanie jak go interpretować. Nie lubię stwierdzenia, że jakiś numer "opowiada taką historię". Nie. Twórca utworu jest również jego odbiorcą o czym nie można zapominać. Każdy powinien na swój sposób odbierać każdy rodzaj sztuki i nie tylko. Osobiście tytuł utworu mam przygotowany już jakoś w połowie tworzenia. Ewentualnie po ukończeniu zmienia się on, ale w takim stopniu, by budził we mnie nadal te same skojarzenia. Shabboo kochaniutka, uwielbiam Twoje podejście do muzyki. Heart


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Shabboo Harper - 27.08.2015

Gentlemen, cieszę się, że powyższy temat przyjęliście tak przychylnie. Dziękuję wszystkim... :)


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - niedzwiedz444 - 27.08.2015

W/g mnie tytuł dzieła jest istotny.. przykład "Fontanna" Duchampa. Co do utworów muzycznych, szczególnie w kręgu elektroniki bardzo cieszą mnie oryginalne pomysły będące eksperymentem słownym, neologizmy, wymyślne przestawienia ("Eye Am The I") itd. Tytuł jednego z moich ulubionych utworów techno "Prevention Beyond Cause" naprowadza moją wyobraźnię na rozważania o pewnej dekadencji współczesnego świata, Europy u schyłku wieku... jest uzupełnieniem treści muzycznej, wytwarza dodatkowy bufor imaginacji. Niektóre utwory bez danego tytułu nie byłyby dla mnie tym samym. Gratuluję udanego tematu... Myślę że sporo można by w tym temacie napisać. Pozdrawiam!


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Devv - 27.08.2015

Według mnie, tytuł często odzwierciedla uczucia, które były wkładane w trakcie robienia piosenki.
Autor poprzez nadawanie piosenkom tytułów, w pewnym sensie nadaje utworom uczucia i nakazuje słuchaczom by czuli taki klimat, a nie inny.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - milo - 27.08.2015

Według mnie tytuł powinien też przyciągać, być taki aby ludzie go zapamiętali i wracali do utworu, niestety ja nigdy nie wiem jaki tytuł nadać moim utworom i często fristajluje coś :D lub dopasowuje jakieś słowo do brzmienia i jakoś wychodzi


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - abyssMB - 1.09.2015

Tytuł utworu jest bardzo istotny - ale dla słuchacza - to moja interpretacja. Zawsze łatwiej sięgnąć po muzykę, która nam sie z czymś kojarzy a tytuł naprowadza nas na styl gatunek bądź nastrój utwóru.
Ja pracując nad utworem nidgy nie wiem jaki będzie finał więc tytuł zostawiam na koniec, a przez to może, być niespecjalnie trafiony :) ale to dlatego że robię głównie bez vocalu. Bo kiedy mam ścieżkę vocalną to treść piosenki determinuje tytuł. Często kiedy pracuję nad jednym utworem pojawiają 2-3 inne pomysły, które nie pasują do linii utworu , a nadają się na nastepny utwór. Kiedy siadam do swojego DAW-a inspiracją staje sie pojedyńcza próbka dźwieku , kilka dzięków albo czerpię natchnienie z kawałków, których słucham lub słuchałem, potem to co wymyślę słucham od nowa i myślę z czym kojarzy mi się stworzona muzyka i wtedy wymyślam, albo proszę moją "Muzę" by doradziła mi jak zatytułować utwór by odzwierciedlał jego charakter. Najbardziej podoba mi sie podejście klasyków tytułowaniem: Concert fortepianowy Nr 1 np F moll - a ważne było to - kto sygnował go swoim nazwiskiem.,ale te czasy minęły :). Tytuł odzwierciedla utwór, więc ma ogromne znaczenie dla słuchacza, żeby zechciał w ogóle go odsłuchać , więc tytuł determinuje czy ktoś zrobi karierę lub pozostanie zapomniany - choć patrząc z drugiej strony dzisiaj znaczenie ma chyba to, czy ktoś znajdzie sie w odpowiednim czasie, miejscu i będzie miał szczęście że faceci od promocji z jakiejś wielkiej wytwórni go zauważą, wtedy popularne stacje będa katować słuchaczy po 5 x dziennie tym samym kawałkiem i tak zapadnie w pamięć, że choć nikomu się nie podoba i tak będzie go nucić . Dla mnie samego tytuł nie ma znaczenia chyba tylko po to by potem poszukać kawałka lub płyty - jak czegoś słucham to mi się podoba, albo nie, po prostu tak mam :) . Muzyka ma w sobie to coś albo nie i nieważne czy jest 8-bitowa, czy grana przez wirtuozów . Kiedyś byłem na V Koncercie Fortepianowym Beethovena w filharmonii i powiniem być zadowolony bo to taki piękny utwór, a nie byłem bo pianista wirtuoz z Austrii zagrał go za szybko :) i nie bramiało to tak jak powinno. Trochę odbiegłem od tematu :). Może jakbym pracował wiecej z vocalami to tytuł pewnie byłby początkiem całej produkcji, podobnie jakbym tworzył muzykę na zlecenie :) ale na razie tworzę tylko dlatego, że lubię to robić tytuł staje sie taką wisienką na szczycie i zakończeniem.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - augenous - 30.01.2016

Mi na początku (i właściwie teraz również) nazywanie utworów kojarzy się dwojako. Gdy nazywam produkcję od razu - jest to przejaw nieprofesjonalizmu. Gdy nazywam go po procesie produkcyjnym i w pełnej jego okazałości - uważam, że nie jestem godzien tego zrobić lub po prostu nie mam pomysłu (raz się tak zdarzyło). Dlatego wtedy proszę brata, żeby odsłuchał track i go nazwał, jakkolwiek. Czy tytuł jest ważny: i tak i nie. Tak, bo przecież nie będziemy żonglować numerami. Nie, bo powoduje jakieś, nawet lekkie, uprzedzenie wobec utworu i nie sugerujemy się tylko samym brzmieniem.


RE: Czy tytuł utworu jest istotny? - Zirds - 30.01.2016

Ja moje spokojniejsze utwory, chociaż nie wszystkie nazywam nazwami zwierząt po angielsku. Te psychodeliczne nazwami różnorakich fobii.