MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
CLASSICAL abyssMB - Music From A Non-existent Film (+1) - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Archiwum (https://musicproducers.pl/forum-archiwum)
+--- Wątek: CLASSICAL abyssMB - Music From A Non-existent Film (+1) (/temat-classical-abyssmb-music-from-a-non-existent-film-1)



abyssMB - Music From A Non-existent Film (+1) - abyssMB - 20.08.2016

Muzyka z nieistniejącego filmu : wersja klasyczna i electroniczna.
Sample Sonatina Symphonic Orchestra ( choć nie wszyscy za nimi przepadają, ja je bardzo lubię ;) ) .

"Classical Music From A Non - Existent Film"


" Electronic Music From A Non - Existent Film "


Zapraszam do odsłuchu. Może komuś przypadnie do gustu.

Wasze opinie always the most importand ! / Aniu dziękuję /


RE: abyssMB - Music From A Non-existent Film +1 - Shabboo Harper - 21.08.2016

Hey Marcin, cóż za „uczta”...
"Classical Music From A Non - Existent Film":
Pierwsze; trochę przedziwne wrażenie to fakt, iż partia skrzypiec dobitnie przewodzi w L kanale; przez takowy aranż P kanał właściwie (z początku) "nie istnieje". Słuchacz zmuszony jest do osobliwego odsłuchu. Owego wrażenia (w dalszej części) nie redukują kontrabasy i reszta (jakże symfonicznego instrumentarium)... W moim przekonaniu zawsze smyczkowe przyciągają większą uwagę; szczególnie takie, które są motywem przewodnim utworu. Bębny zbyt spokojne, „asekuracyjne”, odległe w tle. W palecie tak wykreowanego Sound Design'u są monotonne w swym natężeniu. Melodia, wedle Twego konceptu, który w pełni szanuję, według mnie, jest mało... „potoczysta”, „miodopłynna”. Brak jej miękkości, „gładkości”. Temat ambitny. :)
"Electronic Music From A Non - Existent Film":
Smyki tożsame, lecz przez wysublimowane „elektroniczne” akcenty nie do końca „dopieszczone” panoramowanie rozmywa się trochę. ^^ Perka konkretnie różnokształtna, „kwiecista” (z „tłustym” Kick'iem, z lekko surowymi Hi Hat'ami). Moment po Breakdown'ie nader zacny. Wtedy to słyszalne są mocno „osadzone” w Delay'u ''kosmiczne'' Pad'y. Aż żal, iż temat nie jest stworzony na tymże astralno-metalicznym wydźwięku, który przysparza całości ekspresyjności i właściwie ubarwia trochę jednolity (przy końcu) utwór. Ta wersja bardziej mi się podoba.
PS. Pssst... always the most important. ;)


RE: abyssMB - Music From A Non-existent Film +1 - Recoil83 - 21.08.2016

Witam, mi osobiście bardziej podoba się wersja classic, parę razy przesłuchałem, fajne bębny, skrzypce umiejętnie zaaranżowane, daję 5.


RE: abyssMB - Music From A Non-existent Film (+1) - Royal Cartel - 27.08.2016

W wersji klasycznej skrzypce, które grają na początku mogły by być w środku panoramy, a dopiero później przechodzić do lewego kanału. Bębny ciemne, brakuje góry.
Oprócz tych mankamentów jest bardzo przyjemnie :)
Gatunek orchestral to jeden z moich ulubionych.


RE: abyssMB - Music From A Non-existent Film (+1) - Stiopa - 2.09.2016

Pierwsza jak i druga wersja ciekawa. W drugiej nieco mniej się dzieje. Poza tym, że mi sie podoba, napiszę o smykach, które brzmią dla mnie za sucho i za mało potężnie zarówno w wersji orkiestralnej jak i elektronicznej. Powinny byc moim zdaniem bardziej wzniosłe, a tak zabrzmiały dla mnie jak tak gdzieś na boku dograne... tak jakby z jakiegoś korytarza...
Pozdro


RE: abyssMB - Music From A Non-existent Film (+1) - Sajga - 3.09.2016

W pierwszej wersji, mam wrażenie, że smyczkom brakuje większego releasu, tak wchodzą i znikają nagle, chyba dałoby się to zrobić bardziej realistycznie. Przyczepie się jeszcze do perkusji w wersji klasycznej. O ile jest ona ładna i brzmi dość realistycznie, o tyle przydałoby się jej więcej dynamiki, cały czas gra na tym samym poziomie. Jakby czasem ten nieistniejący bębniarz pierdolnął luja ogłuszacza w bęben z całej siły, a czasem tylko go delikatnie musnął byłoby o wiele lepiej. Zwłaszcza, że wraz z rozwojem poszczególnych części aranżu zwiększanie lub zmniejszanie głośności bębnów jest wręcz wskazane.

Wersja elektroniczna ma troche za bardzo odstającą perkusję. Myślałem, że dodasz tam jakieś arpy i synthy (tak jak w "game of thrones theme 80's cover").

Podobają mi się melodie i harmonie (zwłaszcza moment od 1:36 do 1:45 w wersji elektro) i jak rozwijasz utwór w kwestii aranżu.

Moim zdaniem najfajniej by wyszło jakbyś połączył obie wersje. W wersji elektronicznej smyczki grają moim zdaniem ładniej, bo wyrażniej słychać melodie. A w wersji klasycznej są ładniejsze bębny. Można by jeszcze zrobić jakiś brejkdałn w którym wprowadzisz elementy elektroniczne.

Ocena - dla mnie czwóreczka