MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Offtop (https://musicproducers.pl/forum-offtop)
+---- Dział: Dyskusje (https://musicproducers.pl/forum-dyskusje)
+---- Wątek: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? (/temat-czy-wydanie-w-labelu-pozwala-zdobyc-prawdziwych-fanow)



Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - Mat.Mor.Raw - 29.11.2016

Tak się zastanawiam, czy wydanie przez producenta muzyki w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów?

Przez prawdziwego fana rozumiem:
- kogoś kto sam z siebie słucha twojej muzyki conajmniej po kilkadziesiąt razy
- pobrał twoje kawałki gdy było free download
- udostępnia twoje kawałki znajomym
- polubił twoje fanpejdże / profile
- zagląda czasem na twój profil i lajkuje twoje posty na fanpejdżu
- napisze czasem komentarz pod postem
- zna twój nick na pamięć
- pamięta kilka twoich kawałków z nazwy
- przeczytał twoje bio na profilu
- potrafi rozpoznać twój styl
- gdy wydasz nowego traka, potrafi porównać z twoją wcześniejszą twórczością
- czeka na nową muzykę od Ciebie
...

Co label jest w stanie zaoferować, żeby pomóc w zdobyciu prawdziwych fanów?


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - OProject - 29.11.2016

Label daje możliwość ze twoj kawałek trafi do większego grona, a wiec większa szansa na prawdziwych fanów :P
Twoje utwory są promowane, czyli grane na imprezach, w radiach itp.
Do labelu łatwiej dotrzeć takiemu słuchaczowi, a poza tym to w pewnym sensie prestiż :P

Czyli według mnie to po prostu większa szansa że ktoś cie usłyszy, polubi i będzie wiedział gdzie i kiedy szukać xd

Ja sie zastanawiam, jeżeli kiedyś kiedy nie bylo internetu bylby bardziej dostępny, czy powstało by tyle wytwórni jeżeli każdy by mógł udostępniać muzykę? :P


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - Oszir - 29.11.2016

Mateuszu nie chce mi się wierzyć że masz wątpliwości :)

Ilość fanów w jakimś stopniu będzie zależeć od wielkości i rozpoznawalności labelu oraz umowy jaką podpiszecie :)
Tylko jak tu się dostać, wydać i sprzedać nie inwestując zbyt dużo środków. :)


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - PROTONE - 29.11.2016

Prawdziwych fanów?... Co to znaczy?
Wysokie Ciśnienie nie sprzyja zdrowiu.
Z czasem zdobędziesz uznanie - "wystarczy"... praca, cierpliwość, i coś jeszcze...
I nagle "Problemy" same się rozwiążą :)


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - Mat.Mor.Raw - 29.11.2016

Na razie piszecie ogólne i domniemane informacje o labelach. Napiszcie co konkretnie robi label w ramach promowania artysty.

Samo dotarcie do większej ilości słuchaczy może co najwyżej dać dużo odsłuchań, stworzy szansę, ale nie zapewni fanów. Wystarczy spojrzeć na tych artystów promowanych na soundcloud z milionami odsłuchań, o których nikt nie słyszał.
Do zdobycia fanów potrzeba czegoś więcej i o tym właśnie chciałem tutaj podyskutować.

@mark5001, wczytaj się dokładniej w mój pierwszy post, napisałem co rozumiem przez "prawdziwych fanów", a poza tym nie chodzi o mnie, chcę po prostu podyskutować na ten temat

@Oszir, mam wątpliwości, dlatego założyłem ten temat.

Kilka wątpliwości na początek:
- Czy zwykły słuchacz śledzi co wydają labele?
- W jakim popularnym radiu/TV można usłyszeć muzykę EDM? (nie mówię o pop-EDM)
- Czy samo odsłuchanie utworu zazwyczaj prowadzi do zainteresowania się artystą i jego dorobkiem na dłużej?
- Czy słysząc fajny kawałek grany przez dj'a w klubie, dowiemy się kto go stworzył i zapamiętamy nazwę artysty?


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - K - 30.11.2016

Myślę, że odpowiedź na Twoje pytanie jest bardzo prosta.

Tak. Warunkiem jest jedynie wydanie, a raczej ciągłość "dobrych" wydań w dużych, ale to naprawdę dużych wytwórniach lub ewentualnie w sub-labelach, które wchodzą w skład grup należących do tych wytwórni. Sprzedaż napędza fanów, promocja zapewnia sprzedaż, a najlepsza promocja jest tylko w najlepszych labelach.

W zasadzie (jak pewnie wiesz) największe są 3: Universal, Sony, Warner. Posiadają one również mnóstwo małych labeli i w sumie niezależnie od tego pod jakim dokładnie szyldem będziesz wydawać, należąc do grupy tych wytwórni możesz liczyć na promocję najwyższego szczebla. Wielka trójka nie jest jednak żadnym bóstwem. Oni również mogą się pomylić dając komuś szansę i mimo zainwestowanych środków artysta nie osiągnie rozgłosu. Często zapomina się, że przecież ludzie, którzy zatrudniają muzyków, nie różnią się pod względem formalnym od działu HR, który zatrudnia na stanowisko sprzątaczki. Naturalnie dużo zależy też od samego artysty, od tego jakim jest człowiekiem, jaki ma charakter oraz jaką ma umowę, na czym mu zależy, do czego dąży. Mnóstwo czynników wpływa na pozyskiwanie fanów, więc nawet mając środki i wsparcie, może okazać się, że nic z tego nie wyjdzie.

Tak czy inaczej, największe wytwórnie zapewniają możliwość pozyskiwania opisanych przez Ciebie fanów, gdyż tylko one prowadzą tak szeroką promocję swoich artystów i tylko one mają tak duże zaplecze muzyczne.


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - Mat.Mor.Raw - 30.11.2016

(30.11.2016, 0:01)K napisał(a): [...]ciągłość "dobrych" wydań
Bardzo ważna kwestia, w pełni się zgadzam. Bo to utwierdza ludzi w przekonaniu, że ten artysta z każdym wydaniem dostarcza regularnie muzykę wysokiej jakości i warto go śledzić

(30.11.2016, 0:01)K napisał(a): dużo zależy też od samego artysty, od tego jakim jest człowiekiem i jaki ma charakter oraz jaką ma umowę, na czym mu zależy, do czego dąży.
Co w takim razie robi label, żeby te cechy artysty przybliżyć odbiorcom, potencjalnym fanom?


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - OProject - 30.11.2016

Ja zazwyczaj nie słucham po labelach, ale gdy posłuchałem kilka kawałków widze że mają fajnę, to słucham całego labela.
Patrze Hyper Reality wiem że będzie dobry oldskoolowy hardtrance, acid, więc powiedzmy mam lajka na FB, SC, YT i słucham jeżeli coś wyjdzie, to samo zrobi zwykły słuchacz itp. :P

Mateusz tutaj też leży kwestia słuchacza, zwykły słuchacz nie będzie spędzał godzin na szukaniu muzyki, ktoś taki jak my kręci się całymi dniami wokół muzyki

W Planeta FM moża było kiedyś słuchać EDM to samo było w MTV, Vivie i np. Holenderskich radiach/tv, ja raz słyszałem w radiu audycje Goa/Psy Trance z tym że to było jakieś mniejsze Warszawskie radio :P

Problem z muzyką w klubie będzie taki że będzie trzeba znaleźć live set lub trakliste i przesłuchać jeszcze raz, ew. zapytać dja xd
Jeżeli słuchacz jest dobry to będzie się interesował dalszą twórczością, ale myślę że warunek jest taki że jeden utwór musi robić na nim duże wrażenie...


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - K - 30.11.2016

(30.11.2016, 0:15)Mateusz Morawski napisał(a): Co w takim razie robi label, żeby te cechy artysty przybliżyć odbiorcom, potencjalnym fanom?

Aktualnie mogę tylko obstawiać, acz nie sądzę by odbiegało to za bardzo od rzeczywistości.

Wszystko zależy w zasadzie od targetu. Są mniej i bardziej znani artyści, bo większość ma jednak trafiać do różnych ludzi, których grupa jest mocno ograniczona. Ciężko stworzyć coś, co naprawdę spodoba się większości i stanie się po części popem.

Co więc robią? Wykorzystują opisane przeze mnie wcześniej zaplecze. Największe wytwórnie na pewno załatwią Ci jakieś wywiady w związku z wydaniem albumu, będziesz miał się kiedy i gdzie zaprezentować, utwór w radio to raczej pewnik, być może otrzymasz też wsparcie w postaci kolaboracji z już bardzo znaną osobą, co z pewnością dałoby Twojej popularności mocnego kopa. Jednak to "przybliżanie cech" może zakończyć się z różnym skutkiem. Jeżeli chodzi o charakter, na myśli miałem to, że ktoś może być zwyczajnie głupi, nie umieć się dobrze wypowiadać, może też być kontrowersyjny albo klasycznie - otwarty i uśmiechnięty.

Jest sobie świeżo upieczony artysta X. Nagrał jakiś kawałek, który spodobał się szerszej publiczności. Poszło kilka milionów wyświetleń na YouTube, w zasadzie zapamiętany został tak dobrze, że sporo ludzi może go zanucić, nawet jeżeli go nie polubili - po prostu zapamiętali. Media widzą, że coś staje się popularne, więc same z siebie zaczynają o tym co nieco pisać. Wytwórnia załatwia wywiad w jakiejś gazetce. Artysta X powie coś naprawdę niestosownego. Wywiad jest opublikowany, portale plotkarskie łapią temat, zaczyna się dyskusja cóż to ten X powiedział. Potem albo to prostuje albo idzie w zaparte. W tym czasie popularność - pozytywna i negatywna - rośnie. Kolejny utwór zyskuje o wiele więcej wyświetleń i dociera do większej liczby odbiorców. Jeżeli artysta X kontynuuje swoją ścieżkę, raczej niemożliwe będzie, by wypadł z obiegu. Cały czas ktoś będzie o nim pisał lub mówił, gdyż będzie kojarzony właśnie ze swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami.

Jednak sam charakter nie jest aż tak ważny. Wystarczy, że pani Y o bardzo ładnym głosie ma dość przyjemne piosenki, ale do tego i sama jest bardzo ładna. Ludzie lubią oglądać i klikać ładne rzeczy, więc temat danej osoby sam się będzie przez jakiś czas kręcił. W zasadzie im bardziej twórczość, charakter i wygląd będzie łączył się w pozytywną całość, tym większa szansa na sukces oraz dużą liczbę fanów. Dla przykładu rodzimy rynek, odzwierciedlający dane typy osób.

Monika Brodka - dość nierówna twórczość; w mediach jest raczej cichą osobą; chyba każdy powie, że bardzo ładna. Od Idola do dziś jej kariera to raczej takie wzloty i upadki, ale bez większego przebicia.

Alicja Janosz - utwory niskich lotów; wydawała się bardzo dziecinna; na pewno nie tak urodziwa jak większość wokalistek. Słuch zaginął.

Mela Koteluk - innowacyjna, ciekawa muzyka; w miarę otwarta i przyjaźnie nastawiona; ładna. Idzie jej naprawdę dobrze.

Gosia Andrzejewicz - muzyczne flaki z olejem dla mam i nastolatek; ciężko cokolwiek napisać o charakterze, bo w zasadzie jakby nie istnieje w mediach. W zasadzie tyle wystarczy.

Beata Kozidrak - energiczna muzyka młodości naszych mam; wysoki temperament; dla ojców chyba seksbomba tamtych lat, ale szczerze to nie wiem xD. W każdym razie bardzo dobrze znana do dziś.

Nergal - metal całkiem znany na świecie; bywa kontrowersyjny; był z Rabczewską. Wciąż trzyma się dobrze.

Dawid Podsiadło - głos; robią mu całkiem niezłe podkłady; trzyma kontakt z fanami; nabrał specyficznego stylu, dzięki czemu się wyróżnia; poza tym jest bardzo mało dobrych polskich piosenkarzy. Kariera leci.

Generalnie temat pozyskiwania fanów podsumowałbym czterema punktami, od najważniejszego:

1. Wytwórnia.
2. Twórczość.
3. Aparycja.
4. Charakter.


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - Mat.Mor.Raw - 30.11.2016

Idzie Wam coraz lepiej. ;)

Nadal się zastanawiam, jak to wygląda w przypadku naszego podwórka, co jakiś czas ktoś wrzuca na forum kawałek typu Id - Id lub mówi, że coś wydał w labelu. A więc jak to u Was w praktyce wygląda, czy label wykonuje te działania promocyjne, o których pisze K?
To co piszesz powyżej raczej odnosi się do mainstremowych, pop-rockowych artystów (z wyjątkiem Nergala, który popularność w Polsce zrobił na kontrowersji, a od strony muzycznej wykonał mnówstwo tras koncertowych przez 20 lat)

Podsumowując co dotychczas zebraliśmy, aby zdobyć prawdziwych fanów:
- ciągłość "dobrych" wydań
- słuchacz będzie się interesował dalszą twórczością artysty, ale pod warunkiem, że conajmniej jeden utwór zrobi na nim duże wrażenie...
- zaprezentowanie, jakim [artysta] jest człowiekiem, jaki ma charakter, na czym mu zależy, do czego dąży
- label udostępnia nowe kawałki na profilach soundcloud, facebook, youtube, jak się coś spodoba słuchaczowi, to posłucha też innych kawałków z tego labelu
- Wszystko zależy w zasadzie od targetu. Są mniej i bardziej znani artyści, bo większość ma jednak trafiać do różnych ludzi, których grupa jest mocno ograniczona. Ciężko stworzyć coś, co naprawdę spodoba się większości i stanie się po części popem.
- wywiady w związku z wydaniem albumu
- utwór puszczany w radio
- wsparcie w postaci kolaboracji z już bardzo znaną osobą (jednak to "przybliżanie cech" może zakończyć się z różnym skutkiem)
- Media widzą, że coś staje się popularne, więc same z siebie zaczynają o tym co nieco pisać
- Kontrowersja: Wytwórnia załatwia wywiad w jakiejś gazetce. Artysta X powie coś naprawdę niestosownego. Wywiad jest opublikowany, portale plotkarskie łapią temat, zaczyna się dyskusja cóż to ten X powiedział. Potem albo to prostuje albo idzie w zaparte. W tym czasie popularność - pozytywna i negatywna - rośnie. Kolejny utwór zyskuje o wiele więcej wyświetleń i dociera do większej liczby odbiorców. Jeżeli artysta X kontynuuje swoją ścieżkę, raczej niemożliwe będzie, by wypadł z obiegu. Cały czas ktoś będzie o nim pisał lub mówił, gdyż będzie kojarzony właśnie ze swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami
- Generalnie temat pozyskiwania fanów można podsumować czterema punktami, od najważniejszego:
1. Wytwórnia.
2. Twórczość.
3. Aparycja.
4. Charakter.

Trudności z dotarciem do słuchacza:
- zwykły słuchacz nie będzie spędzał godzin na szukaniu muzyki
- zwykły słuchacz raczej nie śledzi muzyki wydawanej w labelu
- Problem z muzyką w klubie będzie taki że będzie trzeba znaleźć live set lub trakliste i przesłuchać jeszcze raz, ew. zapytać dja xD


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - K - 30.11.2016

(30.11.2016, 11:43)Mateusz Morawski napisał(a): [...] co jakiś czas ktoś wrzuca na forum kawałek typu Id - Id lub mówi, że coś wydał w labelu. A więc jak to u Was w praktyce wygląda, czy label wykonuje te działania promocyjne, o których pisze K?

W zasadzie każdy użytkownik forum, który coś wydaje, wydaje w bardzo małych labelach, więc nie ma tu mowy o żadnej promocji poza umieszczeniem utworu na ich FB, SC, YT i czort jeszcze wie gdzie. Aktualnie jednak panuje moda na sztuczne kupowanie wszystkiego co się da, więc tak naprawdę do nikogo to nie dociera. Tej praktyki dopuszczają się również i największe wytwórnie, jednak akurat tam to pomaga, gdyż przy setkach tysięcy fanów wzrost rzędu kilku pustych tysięcy jest praktycznie niezauważalny, a buduje popularność w oczach prawdziwych osób. Co poniektórzy forumowi producenci mają też ewentualnie wsparcie od nieco większych zagranicznych producentów. Byli gdzieś zagrani, ich utwory były przez takie osoby udostępnione lub znajdują się na jakichś gatunkowych kompilacjach. Jak widać niestety niewiele to daje.

Najbardziej "znanym" użytkownikiem forum do tej pory był chyba Matt Bukovski. Ma wydania m.in. w Armadzie, a więc jeżeli chodzi o Trance to chyba najwyżej jak się da. Z tego co widziałem gra też na jakichś imprezach. Generalnie chyba całkiem mu się powodzi, ale jeżeli spojrzymy na to ile lat minęło, co teraz robi i jak to wygląda, to niestety prezentuje się to biednie. Weźmy pod lupę chociażby Facebooka. Ma ponad 100K fanów, a pod postami uzyskuje średnio ok. 150 lajków. Ta statystyka jest wręcz tragiczna. Wytwórnie kupiły mu sporo fanów lub zainteresowanie nim drastycznie spadło. W zasadzie to ta pierwsza opcja świadczyłaby o wiele lepiej o jego twórczości.

Chociaż z drugiej strony, jeżeli Matt rzeczywiście dobrze zarabia (oczywiście to pojęcie niezwykle względne), to można powiedzieć, że jego kariera jest naprawdę bardzo udana (a przynajmniej jeżeli chodzi o szeroko pojęty Trance). Spełnia się w tym co robi i ma jakiś tam sensowny zasięg utworów w zakresie danego gatunku.


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - Zirds - 30.11.2016

Jeszcze jest Satl, który mimo młodego wieku jest producentem na światowym poziomie, gra jako dj i należy do jednego z lepszych labeli/radio muzyki drum and bass - BassDrive..


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - Mat.Mor.Raw - 3.12.2016

(30.11.2016, 12:06)K napisał(a): W zasadzie każdy użytkownik forum, który coś wydaje, wydaje w bardzo małych labelach, więc nie ma tu mowy o żadnej promocji poza umieszczeniem utworu na ich FB, SC, YT i czort jeszcze wie gdzie. [...] Byli gdzieś zagrani, ich utwory były przez takie osoby udostępnione lub znajdują się na jakichś gatunkowych kompilacjach. Jak widać niestety niewiele to daje.

Wytłumaczcie mi w takim razie...
po co w ogóle się w to bawicie, żeby wydawać w małych labelach?
Skoro w praktyce dostajecie może niewiele ponad 500, 1000, 10K więcej dodatkowych odsłuchań, ale nie przekłada się to na zdobywanie realnych fanów?

Z tego co widzę, takie małe labele wymuszają na producentach jakieś dziwne praktyki i ograniczenia:
- zakaz wydawania utworów pod tą samą nazwą na swoich profilach
- konieczność ukrywania się pod nazwami "Id - Id"
- kawałki, które zdobywają uznanie tutaj na forum (Top7, Najlepsze Utwory) są kasowane po wydaniu w takim labelu.

Nie rozumiem... :|


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - K - 3.12.2016

(3.12.2016, 9:05)Mateusz Morawski napisał(a): Wytłumaczcie mi w takim razie...
po co w ogóle się w to bawicie, żeby wydawać w małych labelach?
Skoro w praktyce dostajecie może niewiele ponad 500, 1000, 10K więcej dodatkowych odsłuchań, ale nie przekłada się to na zdobywanie realnych fanów?

Kto się bawi, ten się bawi. Ja przestałem po dwóch wydaniach, bo było to zupełnie bez sensu, aczkolwiek trafiłem na naprawdę miłego gościa, dla którego prowadzenie tej małej wytwórni było prawdziwą pasją i był temu oddany. Ponadto zapewniał też pro mastering za granicą i za wszystko płacił. Jednakże wydania u niego wyglądały tak, jak we wszystkich innych tego typu labelach. Twój utwór trafia do wszystkich sklepów i... tyle. Potem było jeszcze kilka wydań z kompilacjami gatunkowymi, na których znalazł się utwór, gdzie na okładce widniała jakaś roznegliżowana Pani. :D

Dla wielu niedoświadczonych producentów samo trafienie na cyfrowe półki w znanych sklepach wydaje się nie lada osiągnięciem. Z resztą czemu miałoby tak nie być? Twój utwór można znaleźć obok wielu znanych artystów, których słuchasz na co dzień. Jak wielu zauważy dopiero po czasie, takie wydania nic niestety nie dają. Z początku może się wydawać, że skoro utwór znajduje się w sklepie, to będzie w jakimś dziale świeżynek, więc na pewno ktoś go odsłucha i kupi. No a jak twórczość jest naprawdę dobra to sama się obroni i osiągnie sukces, zaraz będzie w top 100 na Beatport, pojawi się wsparcie od Tiesto, a Ultra Records zaproponuje kontrakt i zaczniesz grać na Tomorrowland. :D

Niestety jednak bez promocji się nie istnieje. Zawsze będzie trzeba zainwestować pieniądze - swoje lub wytwórni. Małe wytwórnie nie inwestują w zasadzie żadnych pieniędzy. Duże - tylko wtedy, gdy uznają, że coś jest rzeczywiście tego warte. Co więcej, nawet tak znane wśród twórców elektroniki labele jak Ultra, Dim Mak, Armada i wiele, wiele innych, oszukują w swoich wydaniach na Beatporcie. Nie pamiętam już dokładnie szczegółów, link który posiadam wygasł (pewnie nie bez powodu), ale manipulowały one w jakiś sposób popularnością swoich utworów, w związku z czym mnóstwo wydań znanych producentów zostało zbanowanych.

Z czasem większość osób uświadomi sobie, że wydania w małych wytwórniach nie mają praktycznie żadnego sensu, jednak ich nie zaprzestaną, gdyż:
a) satysfakcjonuje ich sama świadomość posiadania utworów we wszystkich znanych sklepach
b) mają nadzieję, że jedno wydanie osiągnie w końcu upragniony sukces

Generalnie, jeżeli nie będzie prawdziwej promocji, nie będzie nic. Trzeba do tego jeszcze dodać, że sama muzyka musi mieć "to coś", które sprawi, że będzie chciało się jej słuchać i słuchać oraz trafić nią do odpowiedniej grupy ludzi, co bez promocji nie będzie zwyczajnie możliwe.

Jak może jeszcze pamiętasz prowadziłem sobie na forum mikro label i oferowałem użytkownikom możliwość wydania utworu we wszystkich dostępnych obecnie sklepach. Tę opcję nadal posiadam, jednak jej zaniechałem. Początkowo zamysł był taki, że mając taką społeczność można całkiem fajnie i za darmo promować twórczość użytkowników pomiędzy innymi forumowiczami. Rzeczywistość jednak zweryfikowała ten plan, gdyż w zasadzie wszyscy są tu tylko po to, aby swoje utwory prezentować, a słuchanie i dzielenie się nimi jest dla większości sprawą drugorzędną.

Jeżeli muzyka ma być znana, potrzebuje głównie promocji wśród słuchaczy, nie producentów. Sam label może na forum jeszcze powróci, bo jest tu wiele utworów godnych wydania. Tyle że będę musiał w to coś zainwestować, a zupełnie mi do tego nie śpieszno.


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - KBK - 3.12.2016

Ciekawy wątek, zaczytałem się :) Wszystko ladnie pieknie, ale pozostaje jeszcze kwestia, aby te wieksze wytwórnie na nas trafily - nie wierze, ze Sony czy Armada przeczyta od nas maila i przeslucha demo od tak - pytanie jak do nich trafic? Oczywiscie to tylko hipotetyczne pytanie


RE: Czy wydanie w labelu pozwala zdobyć prawdziwych fanów? - Mat.Mor.Raw - 8.12.2016

(3.12.2016, 10:54)K napisał(a): Jak może jeszcze pamiętasz prowadziłem sobie na forum mikro label i oferowałem użytkownikom możliwość wydania utworu we wszystkich dostępnych obecnie sklepach. [...]

Jeżeli muzyka ma być znana, potrzebuje głównie promocji wśród słuchaczy, nie producentów.

Sam label może na forum jeszcze powróci, bo jest tu wiele utworów godnych wydania. Tyle że będę musiał w to coś zainwestować, a zupełnie mi do tego nie śpieszno. ;)

A po co ci zajmować się labelem, skoro masz już forum? Czy nie można by potraktować MusicProducers.pl jako wielogatunkowego net labelu? To już jest, ma swoją strukturę, zasady, moderatorów, recenzentów. Są regularne procesy wybierania najlepszych utworów, konkurs top7, miesięczne playlisty Best of. Przychodzą tutaj mniej i bardziej doświadczeni producenci. Kwestia tylko wypromować forum jako źródło niezależnej muzyki tworzonej z pasją. Uważam, że jesteśmy tutaj lepsi niż małe labele (stąd właśnie moje zdziwienie, że ludzie bawią się w małe labele, które - w moim udczuciu - dają mniej niż zamieszczenie traka tutaj).

Żeby dotrzeć z naszą twórczością do zwykłych słuchaczy, trzeba by zacząć prowadzić blog, pisać artykuły o naszych twórcach, robić wywiady, wrzucać regularnie kontent na fejsa, zbudować sieć powiązań z portalami/fanpejdżami opinio-twórczo-muzycznymi, żeby napisali też czasem u siebie artykuł, że istnieje coś takiego jak musicproducers.pl, albo wyszerowali posta z naszego fejsa... pomysłów jest dużo, trzeba by je pomału wdrażać w życie, a słuchacze poszukujący czegoś innego niż klubowy mainstream, czegoś niezależnego, ale wyselekcjonowanego, w poukładanej, regularnej formie, prędzej czy później trafią do nas. Ludzie potrzebują nie tylko posłuchać, ale też poczytać, a zwłaszcza pooglądać jakieś materiały przybliżające twórców i twórczość.

(3.12.2016, 20:31)KBK napisał(a): Ciekawy wątek, zaczytałem się :) Wszystko ladnie pieknie, ale pozostaje jeszcze kwestia, aby te wieksze wytwórnie na nas trafily - nie wierze, ze Sony czy Armada przeczyta od nas maila i przeslucha demo od tak - pytanie jak do nich trafic? Oczywiscie to tylko hipotetyczne pytanie

KBK, jest osobny temat rzeka, który próbuje odpowiedzieć na twoje pytanie: http://musicproducers.pl/temat-jak-ten-biznes-dziala-czyli-na-nic-nie-licz