MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Offtop (https://musicproducers.pl/forum-offtop)
+---- Dział: Dyskusje (https://musicproducers.pl/forum-dyskusje)
+---- Wątek: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] (/temat-zwykli-ludzie-i-ich-pojecie-o-produkcji)

Strony: 1 2


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - sowa - 7.12.2016

nie wiem ja kto jest z amatorami, ale ja to jak ide ulicą do te najładniejsze laski zrzucają bieliznę i lecą z cyckami żebym im podpisywał... wystarczy troche poćwiczyć pisanie "Armin van Buuren" żeby ładne autografy wyszły a no i jak ktoś pyta to mówie, ze robie techno bo to dla nich wszystko jeden chuj przynajmniej wiedzą że robi "łub łub łub"


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - nullname - 8.12.2016

Ostatnio nawet zaistniała u mnie taka sytuacja.
"Weź coś puść normalnego, bo ta wasza muzyka to tylko dup, dup, dup" ~Krzysiu lat 47. xD

Nie jest powiedziane, że akurat ludzie starej daty nie tolerują... znam kilku ojców kumpli, co są grubo po 50... ale Trance słuchają!

W innym przypadku. Autentyk. Z wczoraj. Powiedziałem pierwszej, lepszej osobie o produkcji.

Uwaga!

"Robisz rapsy? <śmiech>" 2 minuty później wiedziało już ok 50 osób.

Ah! Albo pytanie typu... "Czego słuchasz?"
Odpowiedź jasna.

"czegoś z pierd*lnięciem!" xD


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - piral - 8.12.2016

(8.12.2016, 10:01)nullname napisał(a): "Robisz rapsy? <śmiech>" 2 minuty później wiedziało już ok 50 osób.

o jak ja tego nie lubię, później każda z tych osób pyta się o szczegóły w idiotyczny sposób


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - RDZK - 30.12.2016

ja tak wrzuce 3 grosze od siebie.
mnie szczegolnie irytuje pakowanie djki i produkcji muzyki do jednego wora.
albo jak ktos mi puszcza jakis maszap, sklejony z 2,3 wałkow (typowe vixy) i slysze, ze taki i taki dj zrobil wlasnie nowy track.. a gwozdziem do mojej trumny jest mniej wiecej zdanie tego typu: 'i widzisz.. cos takiego musisz robic'.

wtedy pozostaje tylko gleboki wdech.. ;dd


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - CJ Peternity - 18.02.2017

(30.12.2016, 18:38)RDZK napisał(a): mnie szczegolnie irytuje pakowanie djki i produkcji muzyki do jednego wora

Mnie również. To tak jakby utożsamić kinooperatora co puszcza filmy w kinie z reżyserem :D


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - tomo3691 - 18.02.2017

U mnie ostatnio doszło do takiej sytuacji - bratowa dowiedziała się, że coś tam sobie produkuję i wypaliła z tekstem do mojego brata, iż mógłby pomyśleć o zabraniu mnie na jakąś imprezę firmową w jego robocie :D MASAKRACJA..........


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - Bossa - 23.02.2017

(5.12.2016, 14:15)OProject napisał(a): Klasyk to: takie coś to w 15 minut zrobie xd

Wstyd się przyznać ale jeszcze 2 lata temu myślałam tak samo... Od małego coś tam brzdąkałam na keyboardzie, potem liznęłam pianina, za bardzo chyba byłam pewna siebie. Teraz wydaje mi się że w 15 minut to można co najwyżej stworzyć jakiś motyw przewodni utworu i na nim później bazować ale przecież to dopiero początek długiej drogi.


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - OProject - 23.02.2017

(23.02.2017, 9:33)Bossa napisał(a):
(5.12.2016, 14:15)OProject napisał(a): Klasyk to: takie coś to w 15 minut zrobie xd

Wstyd się przyznać ale jeszcze 2 lata temu myślałam tak samo... Od małego coś tam brzdąkałam na keyboardzie, potem liznęłam pianina, za bardzo chyba byłam pewna siebie. Teraz wydaje mi się że w 15 minut to można co najwyżej stworzyć jakiś motyw przewodni utworu i na nim później bazować ale przecież to dopiero początek długiej drogi.

Ja też kiedyś myślałem, o jakie to proste, łatwo będzie zrobić taki kick... minęło pare lat a dalej nie wychodzi xd

W 15 minut można zrobić jakiś motyw, grając na instrumencie też można i to 15 minutowy utwór jeżeli będziemy improwizować :E
Oczywiście lepiej posiedzieć przy tym dłużej, zwłaszcza jak utwór ma być na lata :D


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - tks21 - 23.02.2017

U mnie znajomi się pytają czy to trudne. Raz mój wujek powiedział, że to żaden problem zrobić coś takiego :) (sam gra na gitarze btw) :) A to się liczy z wieloma godzinami "dziubdziana w dawie "i wiele osób po prostu tego nie pojmuje :)


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - N3kt4r - 23.02.2017

Rożni ludzie, różne sytuacje, jedni są zaskoczeni jak usłyszą moje kawałki, drudzy chcą żebym ich nauczył też robić(tutaj śmiech), zaś jeden gitarzysta i drugi perkusista chciał ze mną coś ponagrywać ale to nie moja bajka :P, najbliżsi to np. żona raz mówi, że super się cieszy, że mam taką pasję ale tylko jak dłużej posiedzę to "przestał byś już łupąć tym samym w kółko" xD, bo ludzie nie zdają sobie sprawy ile to potrafi zająć czasu, to tak jak my producenci słuchamy muzyki inaczej rozbierając ją do naga na części, a zwykły śmiertelnik nie czuje tego co my jak nam sie podoba jakiś kawałek...


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - nullname - 23.02.2017

"przestał byś już łupąć tym samym w kółko"
Skąd ja to znam...

Mnie z kolei irytuje jak ktoś mówi, że coś fajnie brzmi... Mnie aż skręca, bo wiem że nie mówi o tym, co my, producenci mamy na myśli xD


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - Maciek - 23.02.2017

Przygodę swoją zacząłem z początkiem tego tysiąclecia. W 2002 zrobiłem pierwszą EPkę na szumiącym soundblasterze - aranże kiepskie, sample zgrywane (podobnie jak i wokal) przez "mikrofon" za 5pln, miks polegał na Mix Downie całości w Cool Edit Pro. Szum, wahania częstotliwości, braki w pasmach (często nawet braki całych pasm - np niskich) no po prostu amatorszczyzna przez duże A...
Jednak ludzie znali moje teksty na pamięć i często nawet ci, których nie znałem, pytali kiedy nagram coś nowego i zapodawali mi kilka moich wersów chyba na dowód że faktycznie wielokrotnie słuchali moich numerów. Jedyna promocja to wypalonych kilka płyt z okładką zmontowaną w paincie, z ręki do ręki na rejonach.
Teraz nagrywam z syntezatorów po kilka tysięcy, na interfejs za kilka tysięcy, odsłuchując na monitorach za kilka ładnych tysięcy. Każdy element przechodzi przez pluginy za kilka stów w dawie za kilkanaście stów w komputerze za kilka ładnych tysięcy... Kilka razy mi się zdarzyło że ktoś pochwalił, ale nie widziałem tego błysku w oku jak w 2002 bo w większości to komentarze w internecie.
Może czasem po prostu za bardzo sami to komplikujemy? Przecież to tylko jest muzyka...


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - tomaszp - 23.02.2017

Wydaje mi się, że to wszystko przez przesyt. Za dużo tego wszystkiego jest i zbyt łatwy dostęp do wszelkiego rodzaju muzyki. Choć są ludzie, który na to, jak im mówię, że tworzę swoją muzykę reagują z wielkim zdziwieniem - jak to możliwe, co ciekawe jak im zapodam mój utwór to jeszcze większe zdziwienie, bo pewnie oczekiwali jakiejś totalnej amatorszczyzny (nie żebym robił niewiadomo jak wielkie produkcje). A jak się im powie, że się kupiło kompa za kilka klocków, program (a to kupiłeś ? przecież na torrentach też można ściągnąć za darmo), o wtyczkach i instrumentach nawet nie mówię.

Dla mnie to hobby, tak jak dla innego konsola, wędkarstwo, rowery, itp, itd. Dopóki sprawia mi to frajdę, to nie czuję, że pieniądze, które w to zainwestowałem wyrzuciłem w błoto.

Pozdrawiam,

Tomek


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - BrokenBeat - 2.03.2017

Moja żona: Nawet fajne.
Ja: Na prawdę podoba Ci się ?
Moja żona: Szczerze ? Machnij coś w stylu DP. To przynajmniej w pracy z kumpelami pokręcimy tyłkami. A teraz chodź już do ŁÓŻKA :d
Ja: Kutfa... jeszcze 5 min kochanie... ok ?

Generalnie większości się podoba, że mam takie zainteresowania.


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - Foortic - 2.03.2017

Nie lubie gadać z ludźmi o muzyce, szczegolnie o produkcji. Wkurza mnie te ich Januszowanie xD
Mój kumpel zarzucił klasyka z którym każdy juz sie na pewno spotkał:
" pokaz mi na szybko o co chodzi i daj 10 minut" albo
"dobra to ja tez sobie porobie muzyke... Jak ten Twój program sie nazywa?"
Dzień później "za chuja nie umiem tego zrobić..."
Albo wgl "eee tam to proste toz to tylko przyspieszasz oryginał cos tam dogrywasz i masz remiks"
Ostatnio tez była taka sytuacja ze gadalem z taką dziewczyną i jak sie dowiedziała o moim hobby to zaczęła wypytywac "ale jak to sie robi?" albo "o co w tym chodzi?" nie powiem... Wkurzało mnie to bo nie lubie takich sytuacji... Nie lubie komus tłumaczyć o co w tym chodzi bo wiem ze na 90% nie zrozumieją xD
No i tak było z nią xD powiedziała "ło kurde ja myślałam ze to sie nie robi na komputerze tylko tak sie nagrywa normalnie" no ale wybaczylem jej bo ładna jest xD


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - Maws - 4.03.2017

A ja dzielę się swoim zainteresowaniem tylko z odpowiednimi osobami. Nie rozmawiam na temat muzyki z ludźmi którzy kompletnie nie czają o co w tym chodzi.


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - nullname - 6.03.2017

Taka natura. Moi najlepsi kumple to właśnie producenci :) Inni mnie nie pojmują jak można tyle w domu siedzieć przed monitorem układać.. jak to on powiedział "klocki lego".


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - ownxx - 25.04.2017

Większość jest przekonana, że muzykę można tworzyć tylko na żywo.


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - TIFUL - 26.04.2017

Bo prawda jest taką że większość woli słuchać muzyki i się przy niej dobrze bawić więc automatycznie nie interesuje ich jak ona powstaje, zdarzało mi się nawet usłyszeć że to co robią dj'e podczas grania seta na żywo TO TO JEST produkcja :D


RE: Zwykli ludzie i ich pojęcie o produkcji [...] - nullname - 4.05.2017

Nie wiem, nie chce wiedzieć jak na to wpadli, ale... eh. To rzeczywistość. Jak zrobisz mashup i dasz go za free do już masz 10k na fb! Wszyscy Cię wielbią, bo fajną muzykę "robisz"!

Mi ostatnio kolega, też producent mówił, że go pytali na doradztwie zawodowym, czy jak to się tam teraz nazywa...
Padło pytanie - czym się zajmuje całymi dniami, no to coś wymruczał, że DJ itp itd.

Odpowiedź? Aaa DJ! Czyli PUSZCZASZ muzykę!
Nie ma w tym nic złego, bo puszczamy muzyczkę, ale w jakiś sposób... Dla mnie to trochę płytko brzmi ;D

Ogółem przyjęło się, że DJ i Producent to tylko w Holandii, a w Polsce - jak DJ to albo gang plebani, albo winamp.
Dlatego też taki sukces sąsiad odnosi(c-bool) - Nikt nie wiedział, że polak też potrafi... I niezależnie co wypuści i tak się będzie podobać.