FILM Tom - Unknown Title 3.0 (Original Mix) - Wersja do druku +- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl) +-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum) +--- Dział: Archiwum (https://musicproducers.pl/forum-archiwum) +--- Wątek: FILM Tom - Unknown Title 3.0 (Original Mix) (/temat-film-tom-unknown-title-3-0-original-mix) |
Tom - Unknown Title 3.0 (Original Mix) - Tomi - 24.03.2017 [/align] RE: Tom - Unknown Title 3.0 (Original Mix) - Plague - 24.03.2017 Bardzo fajne. Noga sama tupie w rytm kawałka. Brakuje jakiejś wyrazistej melodii, ale to tylko takie moje widzi mi się. Ciekawe brzmienia. RE: Tom - Unknown Title 3.0 (Original Mix) - pafkom - 25.03.2017 Mi też się podoba, kolega "Plague" słusznie zauważył że brakuję jednak melodii ale rytm super. Daję 4 i pozdrawiam RE: Tom - Unknown Title 3.0 (Original Mix) - Recoil83 - 30.03.2017 Witam, początek jak bym słyszał "Pet Shop Boys", później już bardziej nowoczesne brzmienie, tak że w stylu retro to już nie jest, moim zdaniem miks jest czysty na moich spartańskich głośnikach, ode mnie 5. RE: Tom - Unknown Title 3.0 (Original Mix) - Tomi - 30.03.2017 (30.03.2017, 19:24)Recoil83 napisał(a): Witam, początek jak bym słyszał "Pet Shop Boys", później już bardziej nowoczesne brzmienie, tak że w stylu retro to już nie jest, moim zdaniem miks jest czysty na moich spartańskich głośnikach, ode mnie 5. Wydłubane tylko na słuchawkach zamkniętych :I Z Pet Show Boys to tylko znam ''Go West'' xD RE: Tom - Unknown Title 3.0 (Original Mix) - Shabboo Harper - 19.05.2017 Tomi, w kwestii technicznej pozwól, iż "powiem" tak: miks jest trochę nieczysty; dochodzi do dziwnych "odbić z Delay'a" (jakiś przydźwięk "osadzony" mocno "w górze", gdzieś w ok.10 kHz). Takowe nieokreślone tony a'la ''cykacze'', w dłuższym odcinku czasu nie brzmią atrakcyjnie (godnym jest "przyciąć" owe). Generalnie, odnoszę wrażenie, iż track jest minimalnie "przesunięty w lewo", tzn. część instrumentów (np. Snare/Kick/Brass'y); przez co "struktura" jest brzmieniowo krztynę zaburzona. Piano nader patetyczne obok "niebosiężnych" smyczków prezentuje się ładnie; pewne uniesienie/patos jest słusznie (acz ewidentnie zbyt krótko) podkreślone przez Sample chóru. Fragment 1:48- 2:04 frapujący. "Pierwiastki syntetyczne" użyte w dostatecznej ilości (część: 2:19-2:33 w subtelnym "duchu" Vangelis'a). Pojekt cechuje śmiały, "szorstki" nerw; tempo efektowne. Wszelako, całość potrzebuje jeszcze pewnego "sztafażu"; "okiełznania" siły niektórych dźwięków (selektywna perka) i przejrzystego "uchwycenia" reszty; również finał Twego tematu (po 5:41) nie brzmi zbyt przekonująco. Niewykluczone, iż bardziej esencjonalna wersja byłaby korzystniejsza... ;D |