Cholera... ale to jest dobre :O
Bardzo mi się podoba - wprowadza taki... niepokojący wręcz klimat. Gdybym słuchał tego w nocy to bym się zahipnotyzował.
A tak odbiegając od tego utworu, to po wejściu na Twój SC odsłuchałem "zigul zigul". Daaaamnn... To było ku*wa dobre.
Hmmm... Twój "Duch" to taki "aperitif", którym nieśpiesznie, w mrocznej "hashish cloud" delektuje usta; pogrążam się w błogiej "nicości"; jeszcze jeden głęboki oddech i... the end. Too soon...