Heey Stik. Big L? Hmmm... chciałoby się "rzec": Respect, man. To nie tylko w MP Twój pierwszy Remix, lecz także pierwszy track z wokalem tak intensywnie wyrażonym w Bicie. Wersja pierwotna jest przejrzysta, klarowna; melodyjna i mimo charakterystycznych głosek "wybuchowych" Lamont'a ogromnie chwytliwa w swym gatunku. W Twojej przeróbce jest... "ciężko"; pasywnie w przedziwnym Synth'u; zbyt drastycznie w prezencji rapu (plus posiłkowego Fx'u wokalnego); "gęsto w środku" (zduszony Oldschool'owy Beat/Scratch'e/Vinyl). Jeśli zamysł był w stylu "brudnego" G-Funk'a; warto jeszcze "dopieścić" gdzieniegdzie miks (EQ/Saturacja/Limiter...).
Tak jak pisała Shabbo tylko konkretniej
Pogłoś hi haty, snare daj im więcej jasności, podbij około 4-16 kHz
Może spróbuj trochę powycinać przy ok. 60 Hz i 200-300 Hz
To samo wokal też potrzebuje wysokich :P
Słabo też słychać bass oprócz stopy, o ile tam wgl. jest xd