Ale wejście! Technicznie jest bardzo fajnie, ale kawałek jest bardzo przewidywalny. Jak chciałeś zrobić typowy trap to Tobie to wyszło, ale w tym gatunku można tyle kombinować, że nie warto powtarzać w kółko tych samych motywów. Pewnie gdyby ktoś nawijał to mniejszą wagę bym do tego przyłożył, ale tak to jest przeciętny.
Wejście całkiem oryginalne.
1:30 masz taki nagły przyrost głośności, raczej niepotrzebnie. Przydałoby się urozmaić bazową melodię, przynajmniej zanim wchodzą dodatkowe instrumenty. Pod nawijkę fajny bit, tak to trochę nuda. Technika na plus.
Czwóreczka.
Hey Jarus. Intro? Koncept wymyślny acz, w moim przekonaniu, stopniowe "odkrywanie" poszczególnych dźwięków (począwszy od Fx'u "bicia serca") byłoby ciekawsze. Takowe raptowne "uderzenie" nie intryguje (mnie), choć jest w tego typu gatunku oryginalne... Sound Design nader wstrzemięźliwy; krótka melodia (Synth a'la Flute) lekko "dramatyczna"/"drapieżna" w swej minimalistycznej ekspresji; instrumentarium perkusyjne krztynę "bezsilne", szczególnie Hi Hat'y "przykryte", trochę "śpieszne" względem Beat'u; koloryt Bass'u ładny, choć tenże zbyt cichy/"rozmyty". Technicznie, w moim skromnym odczuciu: projekt jest przesterowany (od 1:30); "góra" zbyt mocno podkreślona w miksie; "dół" beznamiętny. Track potrzebuje korekty (EQ/balans głośności...). Aranż przewidywalny, nietrudny; Outro trochę rozczarowujące...