Świetne winylowe brzmienie i przekonuje mnie taka wersja emocji owego potwora z bagien. Nie jest straszna, bardziej ciekawa, intrygująca. Klimat jak ze starych dobrych polskich filmów, np. z muzyką Komedy.
Koncept... charmant, wszelako, w moim odczuciu, niewykorzystany w pełni. Beat pięknie oldschool'owy z akuratnym "tętnem"; gęste Brass'y (przewodzą w P kanale); wszelkiej maści atmosferyczne Fx'y plus lekko mulisty Bass i w końcu surrealistyczna melodia to wszystko kreuje trochę kreatywny "chaos", który technicznie prezentuje się okey (choć efekt Vinyl'u zbyt intensywny). Jednakże aranżacyjnie w pewnym momencie temat nuży . Z pewnością nie jest... "potwornie". Maćku, to niezgorszy fundament godny rozwinięcia, np. w klimacie Noir.
Wstawki dźwiękowe niczym z "Bruneta Wieczorową Porą" albo "Janosika" - dużo lat 70-80 w tym utworze, w samplach jakie wykorzystałeś... Tak jak Anna napisała, że to jest typowy klimat Noir.
Co do sampli to właściwie polecam poszukać filmów, które wymieniłem.. Najlepsze takie utwory tworzył Jerzy Matuszkiewicz.
Świetnie brzmi, Wu-Tang mógłby za taki bit się zabrać. Z nowego pokolenia pasowaliby mi 'Year of the OX'. Jak dla mnie to aranż akurat, jest dobrze oddzielone miejsce na rap. 5
Bardzo fajnie buja, świetnie brzmi perkusja. Klimat świetnie oddaje zamierzony trend. Tylko zabrakło mi najważniejszego w tego typu utworach. Słów. Sam aranż świetnie dopracowany ale moim zdaniem są to loopy, które się powtarzają. Taka forma utworu jest niepełna. Idealnie nadaje się do hip hopu tylko ze słowami. 4-ka