Orkiestra to na pewno nie jest
Kick odrobinę za słabo się przebija, brakuje trochę dołu w utworze, trochę całość jednostajna, mało urozmaicona i za krótka. Można by pokusić się o coś bardziej skomplikowanego niż te melodie na kształt arpegiatora.
Jest nader obficie w dźwiękach o nieco "siarczystej naturze". Takowy dobór stwarza wrażenie (kreatywnego) chaosu, w którym aranż nie do końca "klei się" . Miks niestety "prosi się" o porządny retusz. Poszczególne tony zbyt stentorowe; "dotknięte" sub'owym pogłosem, który tłumi pełną ekspresją utworu. Sugeruję rozważnie zmonofonizować "doły"; bowiem, prócz Kick'a wszystko prawdopodobnie jest w stereo, w identycznej konfiguracji; nadto tenże Kick nie przebija się przekonująco przez obecny "aliaż" hucznych barw. We wstępie Fx ("tłum") brzmi dziwnie, względem późniejszej melodii w stylu Gothic i dosyć topornego, homogenicznego Beat'u czy też dosadnego Arp'u. Wariacja Synth'ów/Strings'ów zmyślna; wszelako całość potrzebuje więcej defiguracji i upiększeń różnej maści tak by owe "Preludium" było zachęcającym początkiem czegoś większego...