Hey Bartek. Wdzięcznie, fertycznie; w jakimś stopniu tajemnie industrialnie (subtelnie chropowaty Glitch; przeciągły, oniryczny Pad krztynę rezonujący). Ton a'la Riff gitary lub Piano to wyważone faktory; pełne spokoju wobec lekko "przyćmionego" Bass'u i klasycznej perki ("cykacze" popędliwe, ograniczone w swej wyrazistości; podobnie jak Crash/Clap; Kick niepełny) . Odległy, miarowy metalicznie surowy Synth (od 1:32), bliżej finału, uciążliwy. Aranż stonowany; temat ewidentnie "w zgodzie z gatunkiem" acz godny dyskretnego sztafażu (o chwilowe Fx'y czy też Sample ulotnego w swej treści/barwie Vox'u) ^D. Technicznie zgrabnie; jedynie Beat, według mnie, winien być bardziej intensywny (dynamiczny); jest również zbyt wąsko. Klimat refleksyjny, krasnolicy... ;D
barthus: nie ma sie do czego przyczepić...wszystko dobrze pracuje w kawałku i współgra..słucha sie wyśmienicie..uszy nie bolą raczej przyjemnie...też chciałbym w Liquid uderzyć ale gdy siadam do projektu glowa chce ciężary czyli okiełznam ten styl pewnie w dużo późniejszym okresie...fajnie sie słucha aranż pro! pozdr