Witajcie.
Z racji tego, że od dłuższego czasu doskwiera mi samotność, już jakiś czas temu dostałem zajawki, aby spróbować stworzyć coś spokojniejszego, monotonnego i chyba trochę smutnego zarazem. Pracowałem nad tym dość długo i wyszło z tego kilka rzeczy, lecz nad tym, co teraz udostępniam, spędziłem chyba najwięcej czasu. Jeśli miałbym określić konkretny gatunek, to jest to chyba Progressive House połączony z Deep House z wplecionymi elementami Ambientu. Miało to wyjść długie oraz dość monotonne i bardzo przestrzenne, żeby spróbować się w tym zatracić. Zależało mi głównie na przestrzeni i efektach, więc jest to chyba mały festiwal FX-ów, PAD-ów, słyszalnej pracy filtrów oraz sporej dawki reverbu i deleya z jednoczesnym rozmieszczeniem wszystkiego w wyraźnie zarysowanej panoramie. Miałem problem z miksem, ponieważ procesor w laptopie przestał wyrabiać, ale mam nadzieję, że jakoś to wyszło.
Podczas odsłuchu proszę o cierpliwość, bo to naprawdę jest dość długie i monotonne.
Przyjemnego słuchania mam nadzieję...
Z racji tego, że od dłuższego czasu doskwiera mi samotność, już jakiś czas temu dostałem zajawki, aby spróbować stworzyć coś spokojniejszego, monotonnego i chyba trochę smutnego zarazem. Pracowałem nad tym dość długo i wyszło z tego kilka rzeczy, lecz nad tym, co teraz udostępniam, spędziłem chyba najwięcej czasu. Jeśli miałbym określić konkretny gatunek, to jest to chyba Progressive House połączony z Deep House z wplecionymi elementami Ambientu. Miało to wyjść długie oraz dość monotonne i bardzo przestrzenne, żeby spróbować się w tym zatracić. Zależało mi głównie na przestrzeni i efektach, więc jest to chyba mały festiwal FX-ów, PAD-ów, słyszalnej pracy filtrów oraz sporej dawki reverbu i deleya z jednoczesnym rozmieszczeniem wszystkiego w wyraźnie zarysowanej panoramie. Miałem problem z miksem, ponieważ procesor w laptopie przestał wyrabiać, ale mam nadzieję, że jakoś to wyszło.
Podczas odsłuchu proszę o cierpliwość, bo to naprawdę jest dość długie i monotonne.
Przyjemnego słuchania mam nadzieję...