Wciągające - dałem się ponieść. Pianino i saksofon... super. Bardzo dobry utwór. Jedyne zastrzeżenia mam do barwy werbla, który wchodzi w 1:57 (mógłby być m.in. jaśniejszy), ale potem od 2:25 już jest świetnie więc pewnie taki był Wasz zamysł kompozycyjny.
My zawsze mamy jakies dziwne problemy z werblem ... Niestety ciągle działamy bez dobrych monitorów... i stąd te problemy. Miejmy nadzieje, że czerwiec będzie przychylny dla nas i monitory się pojawią
Pozdrawiamy
Daj mi wersje bez werbla dorobię Wam tylko sam werbel taki jaki by mi w tym utworze pasował.
Jest świetnie i rewelacyjnie, niesamowicie melodyjnie, zajebiście!!!!!!!!!!111111111111
PRZE! Kojarzy mi się z atjazz, klimaty glitch-jazzu. Fajnie dobrane brzmienia, widać co jest na pierwszym planie, co ma być zauważalne dla słuchacza. Inteligentna muzyka, o co trudno w naszych czasach. Gratuluję
Intro troszkę niedopieszczone . Sax a'la David Sanborn, zmysłowy; piano misternie "kołysze się" wśród pastelowych Djembe. Jest miekko, łagodnie, wręcz poetycko; aż wreszcie wspaniale potęgujecie klimat. Jedyny minus to ten ostrzejszy werbel. Utwór pogodny jak bezchmurne niebo... .
Jak dla mnie brzmi jak skrzyżowanie Pink Freud, Kenny G i Roni Size. Zaczyna się chilloutowo, aby w dalszej części wejść w klimaty chillstep. Bardzo przyjemnie się tego słucha. Instrumenty akustyczne świetnie współgrają z połamaną perkusją. Cieszę się, że snare jest trochę inny niż zazwyczaj w kawałkach dnb, dodaje to trochę oryginalności, a wg mnie wcale nie przeszkadza. Moja ocena 5/5 i dodane do ulubionych.