Chciałbym się dowiedzieć jaka według was dzisiaj jest muzyka.Według mnie w tym wielkim świecie rządzą pieniądze i nie można się łudzić ,oczekiwać cudów ze strony wydawców ,którzy szukają piosenek z gatunku , który jest ''na czasie''. Ja osobiście staram sie utrzymywać dystans do tego i mimo wszystko nie przestawać się w ''produkcje'' bawić. A jakie jest wasze zdanie ?
Muzyka w dzisiejszych czasach. |
Poczytaj o Wojnie Głośności, bo to teraz jest największym problemem masteringowców. Jak zrobić utwór by brzmiał jeszcze głośniej niż poprzedni, zachowując przy tym dynamikę bez przesterów etc.
Muzyka ciągle ewoluuje, sam możesz stworzyć nowy gatunek, który przejdzie bez echa dopóki go nie wypromujesz, chyba, że ktoś bardziej znany zrobi to samo, lub podobne do Twojego utworu i nazwie go po swojemu i się to przyjmie (24.04.2016, 0:48)Oszir napisał(a): Jest też sporo ludzi którzy wolą przeszukiwać internet w celu odkrycia różnych perełek a to co się dzieje na głównej scenie mało ich interesuje No właśnie, ja też jestem poszukiwaczem skarbów. Nie słucham radia, ani nie oglądam TV. Nie słucham tej medialnej papki dźwięków, melodyjek, które brzmią jednakowo. Może się tempo, skala i wokal różni, a tak poza tym wszystko jest obecnie takie samo. Byleby brzmiało głośno...
Ja już się kiedyś wypowiadałem o tym, co i kto wg mnie kształtuje trendy:
http://musicproducers.pl/temat-jak-ten-b...5#pid71065
Z gatunkami często jest tak ze powstaje, potem staje się "znany"... czyli najlepszy czas, potem idzie w komercje i z czasem upada... no i po iluś latach wraca w nieco odświeżonej formie xd
Wiadomo że w muzyce jak i wszędzie są ludzie którym zależy tylko na pieniądzach (np. w sporcie) i to jest dramat dobrze ze są też tacy dla których muzyka znaczy więcej niż parę papierków czy cyferek
Ważne, żeby robić swoje. Nie każda muzyka "komercyjna" jest zła zresztą było wiele kawałków, które w swoich czasach były komercyjne a wpłynęły diametralnie na muzykę w późniejszych latach i były inspiracją dla wielu ludzi. Owszem zgadzam się co do muzyki w dzisiejszych czasach(ogólnie choć zdarzają się perełki). Szczerze... Mam dość takich zespołów jak One Direction czy jakoś tak Kwiatkowskich czy Pitbullów( kiedyś robił fajną muzę teraz.. to bez komentarza). No ale każdy lubi to co lubi. Nie mamy większego wpływu na to po prostu.
(24.04.2016, 11:54)WaspXT napisał(a): powiem jedno Ten kto miał 15 lat w 2 połowie lat... itd... Ten kto miał 15 lat w 2 połowie lat 60-tych, powie, że wtedy była najlepsza muzyka. Ten kto miał 15 lat w 2 połowie lat 70-tych, powie, że wtedy była najlepsza muzyka. Ten kto miał 15 lat w 2 połowie lat 80-tych, powie, że wtedy była najlepsza muzyka. Ten kto miał 15 lat w 2 połowie lat 90-tych, powie, że wtedy była najlepsza muzyka. Ten kto miał 15 lat w 2 połowie lat... itd... Każde pokolenie nastolatków ma swoją najlepszą muzykę i jak stają się 30-40-50 latkami, to dla nich i tak najlepsza będzie ta muzyka "z tamtych lat". Bo wtedy były najsilniejsze emocje, pierwsze miłości, najbardziej intensywna wymiana doświadczeń i zainteresowań z rówieśnikami ze szkoły. Najbardziej zapamiętujemy muzykę, której słuchamy podczas przeżywania silnych emocji, i z taką muzyką potem się najbardziej identyfikujemy. Natomiast, MY jako "wykwalifikowani producenci wysokiej klasy"... ...staramy się być ponad te podziały wiekowe. W każdych latach natrafimy na najlepszą muzykę - od strony kompozycji, brzmienia, miksu, mocy, pałera, siły wyrazu, itd...
Zgadzam się z Zirdsem i Oprojectem. Wojna głośności i kasa...To trochę zabija dzisiejsze produkcje. Najpierw były mp3, potem telefony i to na nich ma track brzmieć cool, bo tam jest najwięcej odbiorców.
Ktoś zna z Was taki hit ? Co do muzyki z tamtych lat to nie zawsze tak jest – niektóre utwory, które kiedyś się podobały mogą z czasem wydawać się tragiczne. Ja do dziś się zastanawiam jak mogłem kiedyś być fanem niektórych zespołów.
Mateusz ma racje w tym co pisze. Ja np ciepło wspominam muzykę elektroniczną z lat 2007-2008( miałem wtedy 17-18 lat) i często na imprezach puszczano jak dla mnie nie zapomniane Guru Josh Project - Infinity 2008 (Pewnie wielu z Was zna ten kawałek) Ile się przy tym wytańczyło w klubach
Sam mam dylemat w którą stronę się udać z własną produkcją. Robię olschoolowe kawałki, podchodzę do tego z pasją i mam przy tym świetną zabawę. Z drugiej strony labele nie są zainteresowane taką muzyką, przynajmniej nie te bardziej renomowane. Być może to też kwestia za małych umiejętmności. W każdym razie dostałem już odpowiedzi typu "fajny oldshoolowy utwór, ale nie dla nas" lub "interesuję nas tylko nowoczesne brzmienie". Wtedy właśnie cała przyjemność z robienia takiej muzyki gdzieś odchodzi..
(25.04.2016, 12:51)lovetrance01 napisał(a): Sam mam dylemat w którą stronę się udać z własną produkcją. Robię olschoolowe kawałki, podchodzę do tego z pasją i mam przy tym świetną zabawę. Z drugiej strony labele nie są zainteresowane taką muzyką, przynajmniej nie te bardziej renomowane. Być może to też kwestia za małych umiejętmności. W każdym razie dostałem już odpowiedzi typu "fajny oldshoolowy utwór, ale nie dla nas" lub "interesuję nas tylko nowoczesne brzmienie". Wtedy właśnie cała przyjemność z robienia takiej muzyki gdzieś odchodzi.. No ale chyba nie tworzysz tylko po to by wydawać (25.04.2016, 12:51)lovetrance01 napisał(a): Sam mam dylemat w którą stronę się udać z własną produkcją. Robię olschoolowe kawałki, podchodzę do tego z pasją i mam przy tym świetną zabawę. Z drugiej strony labele nie są zainteresowane taką muzyką, przynajmniej nie te bardziej renomowane. Być może to też kwestia za małych umiejętmności. W każdym razie dostałem już odpowiedzi typu "fajny oldshoolowy utwór, ale nie dla nas" lub "interesuję nas tylko nowoczesne brzmienie". Wtedy właśnie cała przyjemność z robienia takiej muzyki gdzieś odchodzi.. Niestety labele głównie szukają czegoś odpowiedniego na obecne czasy. Kwestia tego czy wolisz robić to co najbardziej lubisz czy jednak potrafisz i chcesz się dostosować.
Głownie robię muzykę z pasji. Ale tylko po przez wydawnictwa można trafić do szerszego grona odbiorców. A koniec końców o to chodzi; robisz muzykę, piszesz wiersze, malujesz obrazy dla ludzi, a nie do podziwiania swoich dzieł z domowym zaciszu. Przynajmniej ja tak to widzę, tak mogę się spełnić.
|
|