Zahamowany w swojej energii, przyczajony, z lekką dozą tajemniczości. Podoba mi się prowadzenie melodii w różnych motywach, bardzo śpiewane, można by je nawet rozdzielić jako intro, refren, bridge, refren... itd. - super!
Brakuje tylko wokalu Davida Gahana z Depeche Mode i można się przenieść w lata 90'.
Cóż jak wszystkie twoje utwory "Point Of View" trzyma poziom
Technicznie nie ma się do czego przyczepić
Nie porwało mnie to jak "A Matter Of Time"( tak wiem że to inny gatunek , ale to jest jedno z moich ulubionych utworów jeśli chodzi o twoją twórczość , i az grzech żeby o nim nie wspominać )
"Point Of View" jest przyjemne i wpada w ucho
Oczywiście 5 ode mnie
Ciężko mi ocenić bo nie ogarniam, ale przesłuchałem kilka razy. Trochę klasycznie, jest jednostajny rytm, są przeróżne efekty i pozytywny motyw z fajnym wokalnym padem przywodzącym na myśl pozytywną przyszłość, brakuje mi tylko jakiegoś solidnego motywu dzięki któremu można łatwo rozpoznać utwór. Pasowałoby do nowej andromedy ale podobno odwalono z nią straszną kichę. No, ale dam 4/5. Pozdrawiam.
PureInstinct tak trochę eksperymentowałem z syntezatorem od dłuższego czasu, bas to syntezator i jeszcze różne efekty, wokal Davida Gahana to by był zaszczyt, niestety o żuczkach nikt nie słyszy, dzięki za odsłuch i opinię.
Niflheim dzięki za odsłuch i komentarz mam jeszcze 40 utworów ale nie mam ich gdzie wrzucić.
Mocade tu nie ma żadnej historii, to całkowity spontan, po prostu słuchałem co mi wychodzi, jak to powiedział w jednym filmie Mel Brooks "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia", dzięki za odsłuch i ocenę.
Chciałem zabłysnąć porównaniem do Depeche Mode ale ktoś mnie uprzedził.^P
Bardzo przyjemnie się tego słucha na pewno nie nudzi co jest chyba dość częstym problemem muzyki instrumentalnej. A melodia z 0:28 to naprawdę brzmi jak Depeche Mode.^D
Jak dla mnie 5.
Bylby swietnym podkladem do wokalu, faktycznie Depeche Mode idealnie. Jednak bez niczego wiecej, troche "puste". Technicznie ok, choc wedlug mnie kick dudni za bardzo, albo po prostu nie podoba mi sie tonacja kicka. Daje 4!
Niesamowite przejścia stosujesz - niby jeden numer a mam wrażenie że składa się z odrębnych utworów. Każdy pięknie okraszony swoistym garniturem dźwięków. Klimatycznie lata 90, nie porównam do nikogo, bo od niedawna jestem na scenie elektronicznej
5
Maws z Depeszami to się nie mam co porównywać, w sumie dużo ich słucham, tak mi jakoś wyszło nie zamierzone, dziękuję za odsłuch.
shadowfinder wokalu nie użyłem bo nie mam, co do tego kicka to nie wiedziałem że 909 brzmi aż tak źle, dzięki za odsłuch i konstruktywną opinię.
Maciek już sobie wyrobiłem taki nawyk przejścia pomiędzy różnymi sekwencjami, bez żadnych efektów specjalnych, im prościej tym lepiej mi się wydaje, tobie również dzięki i pozdrawiam.
Fajny bit i synth na początku. I to szklane brzmienie też fajne. W 0:47 oczekiwałem, że zacznie się jakiś temat.
Ten efekt crush fajny, ale jeszcze nic mi nie zahaczyło w głowie, żeby już robić break. Potem struktura jakoś siada i już nie wiem na czym się skupić. Wszystkie składowe ładne, ale jakoś nic tego nie klei razem. W sumie jakby materiał na 3 piosenki (na same zwrotki, bez refrenów).
Bit na perce staje się w połowie nużący, w ogóle się nie zmienia. Zaczynało się fajnie, ale w połowie mnie zmogło, bo emocjonalnie stoi w miejscu...
Hmmm... temat cechuje continuum tonów typu Electropop. Nie jest to brzmienie, które lubię; aranżacyjnie monotonne, powtarzalne w syntetycznym entourage'u. Technicznie: Synth'y krztynę ostre; Snare posiada sporo "powietrza", jest "oschły" w barwie (mocno "osadzony w górze" w ok. 10 kHz); Kick "zduszony" w swej prężności, przez co względem werbla stwarza pewien dysonans; Fx'y przesadnie wyróżnione (szczególnie te "dotknięte" Distortion). Wszelako, jest "to" typowe wobec swoistego stylu 80's/90's. Pad'y astralnie wdzięczne... Miks/mastering taki, jak zawsze, "u Ciebie"... cichy. Recoil, wykreowałeś przystępny klimat z czytelnym rysem Retro; w subtelnym "odcieniu" Industrial'u. Jednakże, nie jest to mój "ulubieniec" w Twej twórczości.
PS. Utwór kojarzy mi się z Depeche Mode "Never Let Me Down Again"...
nick mówi wszystko, depesz pełną gębą, szczerze to chciałbym taką kompozycję na ich nowej płycie, jest wszystko, klimat, melodia, zejścia, tylko snare jakiś taki niewyraźny, ogólnie to zazdroszczę umiejętności tak odtworzenia klimatu
Faktycznie klimatycznie bardzo podchodzi pod Enjoy The Silence.. Wiem, nie chciałeś się niczym inspirować, ale inspiracje pozostają głęboko w umyślę i same się wpychają w brzmienia utworów
Brzmienie całkiem w porządku, chociaż perkusja według mnie jest za cicho, wręcz mało wyraźna. Linia basowa ją dość mocno zasłania. Co do reszty utworu to całkiem dobrze