Hey Deonite. Do meritum: Piano ładne; melodia Pluck'a wdzięczna z subtelnym rysem Orient'u. Dobór dźwięków styczny z gatunkiem Tropical House acz krztynę ograniczony. "Tkwi" w tym wszystkim jakiś pogodny "nerw" Jest wysublimowany Sub Bass, dość mocarny, lecz "trzymany w ryzach"; jest zadziorny Synth; obfity w swym "ciągu" Beat ... Takowy entourage tonów w wykreowanym klimacie nie jest mi bliski, jednakże muszę stwierdzić, iż jest przede wszystkim czyściutko; miks cechuje niezgorsza separacja, klarowność nut. "Przejścia" godne większej troski; Fx frymuśnego Vox'u zbędny. Aranż nieco bardziej bogaty (finał utworu) byłby słusznym "trikiem"... ;D