Hmmm.... czas Twych "ciągotek" do Horns'ów trwa. Alright... Intro w stylu New Orleans Marching Drums. Ciąg dalszy? Wielce hieratyczny, donośny. Podoba mi się ton a'la Drumla (1:41), trochę fikuśny; trochę zadziorny. Beat, w moim odczuciu, krztynę zbyt powtarzalny, surowy. Funky, nieśmiało "podpowiem", iż bardziej "rozległe" ułożenie dętych w panoramie przysporzy Twemu "Hip Hopalypse" więcej "powietrza". Tak czuję... Nadwyżki instrumentów brak; jest optymalnie...
PS. A'propos... "... Hej Johnnie Walker"; cierpliwie oczekuję. Hi Hi...
PS. A'propos... "... Hej Johnnie Walker"; cierpliwie oczekuję. Hi Hi...