(1.12.2016, 20:10)chafer napisał(a): "Kolejna sprawa to wtyczki już na pokładzie - są po prostu tragiczne (...) bo zazwyczaj nie widać działania" - działają bardzo dobrze, a wśród darmowych wtyczek są zawsze bardzo wysoko na różnych podsumowaniach. Na pewno się z nimi dobrze zapoznałeś?
Zestawienia darmowych wtyczek... no cóż, nie uważam tego za miarodajne źródło
Co do widoczności działania, to chodzi mi głównie o - zwłaszcza potrzebne początkującym - interaktywne wykresy pokazujące wizualnie działanie, np ratio, czy knee kompresora, korektor z widmem w czasie rzeczywistym. Pominąłeś w swoim cytacie kontekst, w jakim oceniam te wtyczki. Może i część z nich spełnia swoją funkcję, ale daleko im do przejrzystości, czy intuicyjności.
(1.12.2016, 20:10)chafer napisał(a): "Jeśli nie zamierzacie pracować z żywymi instrumentami/mikrofonami, a bazować jedynie na MIDI (a podejrzewam że duża część użytkowników forum właśnie tak ma), to stanowczo odradzam." i "Workflow midi tutaj to śmiech na sali (no chyba, że jest się turbowykształconym muzykiem, który zanim otworzy DAW już wie dokładnie gdzie jakie nuty ma zapisać),"
Pracuję w nim długo, nie mam wykształcenia muzycznego i interfejs jest dla mnie intuicyjny i przejrzysty. Jak workflow midi wygląda w Cubase?
W Cubase? Nie odbiega aż tak. Kiedyś w Cubasie dłubałem więcej w midi, pamiętam jednak że mniej wyklinałem, niż w Reaperze . Cubase'a używam głównie do dłubania w audio albo udźwiękawiania filmów (już domyślne skróty i pasek narzędzi są mega-szybkie), a stanowczą większość pracy w midi wykonuję w FL Studio. W Abletonie też jest to chyba stosunkowo sprawne.
Nie zrozum mnie źle - jestem pewien, że dla profesjonalnych zastosowań czy to Reaper, czy to Cubase mają wszystkie opcje potrzebne do pracy (ba, mogą być nawet nieco bardziej rozbudowane od takiego FL'a).
Po prostu wg mnie (i nie tylko) do raczej prostszych zastosowań - produkcji rozrywkowej muzyki elektronicznej opartej na midi(której jest tu większość na forum), najlepiej sprawdzają się nieco bardziej intuicyjne programy. A zwłaszcza, kiedy ktoś zaczyna.
Do sound-designu - no cóż, to już zależy na czym się pracuje i czego się potrzebuje. Zarówno Reaper, jak i Cubase np. oferują o wiele prostszą i bardziej funkcjonalną obróbkę śladów audio niż taki FL Studio. Ale znowu w takim FL Studio jestem w stanie o wiele szybciej przelać jakąś ideę na dźwięk, niż moi koledzy po fachu pracujący w Reaperze. A i np. algorytmy pitchowania w górę/dół o wiele bardziej leżą mi w FLu. Wszystko zależy od przypadku
(1.12.2016, 20:10)chafer napisał(a): "Wolę zajmować się produkcją muzyki, aniżeli dostosowywaniem programu do jakiejkolwiek funkcjonalności."W tym wypadku - Reaper ma minusy i plusy.
Jedyne "dostosowanie programu", które zrobiłem to była zmiana działania myszki tak, aby w pewnej sytuacji przewijało ekran a nie go powiększało Męczyłem się przez jakiś czas z połączeniem Reapera i Reasona i... tyle.
Za minus ja np. postrzegam to, że jednak znaczna większość użytkowników jest w jakimś stopniu zmuszona do ingerencji w skróty, bo podstawowym daleko do intuicyjnych/wygodnych. Plusem jest to, że program pozwala użytkownikowi w to wszystko ingerować i faktycznie dużo rzeczy da się ustawić pod siebie.
Pozdrawiam