wiesz, ja poszedłem na wymarzone studia
i okazały się być, mówiąc bardzo łagodnie, nie tym czego szukałem.
reżyseria dźwięku ma tak naprawde niewiele wspólnego z produkcją muzyki, wiesz? a tym bardziej inżynieria dźwięku.
Ale no dobra, czuje wenę, to napiszę coś takiego.
Wydarza się dokładnie to co się wydarza. cokolwiek nie zrobisz, nie będziesz mógłbyć najprawdopodobniej nigdzie indziej. i tak będziesz sobie płynął płynął po fali losu cokolwiek nie uczynisz. Czy na stódia pujdziesz, czy do pracy JESTEŚ W KLATCE PRAWDOPODOBIEŃSTWA!
nie bój się, bo taka klatka - "przeznaczenie", chaos, to jednocześnie wolność.
cokolwiek nie zrobisz, nie bój się rezygnować, nie bój się zaczynać nowych rzeczy, bo nie masz absolutnie żadnej odpowiedzialności za Twoje czyny, tylko prawną.
Morale sam sobnie ustalasz, itd itp, a można też powiedzieć że chaos ustala je za Ciebie
i będziesz tak płynął płynął
pójdziesz na studia i będzie źle, to powiesz a hwd studiom, lub będziesz cierpiał na studiach, a jak dobrze, to powiedz "uuuuuuu jak fajnie".
życie to bańka mydlana, która w każdej chwili może pęknąć
pęk pęk nąć nąć
Wiesz, ja kocham muzkę, i będę się nią koił do końca, a może i dłużej. ale nigdy więcej nie pójdę do szkoły artystycznej, przynajmniej w polsce, bo tutaj, w tych pięknych okolicznościach przyrody, ludzie nie szkolą się na artystów, a na rzemieślników. chcesz być plastykiem? idź na wchód. muzykiem? idź na zachód
aktorem? INDIE!
życzę Ci powodzenia i spokojnie
(ja na Twoim miejscu bym nie szedł na reżyserie, tylko znalazł dobrze płatną pracę, bądź studia przygotowywujące do takiej, dużo się modlił o świetlaną muzyczną przyszłość a na koniec, przed premierą pierwszego albumu - SAMOBÓJSTWO - żeby zagwarantować mu sukces.)
powodzenia
i okazały się być, mówiąc bardzo łagodnie, nie tym czego szukałem.
reżyseria dźwięku ma tak naprawde niewiele wspólnego z produkcją muzyki, wiesz? a tym bardziej inżynieria dźwięku.
Ale no dobra, czuje wenę, to napiszę coś takiego.
Wydarza się dokładnie to co się wydarza. cokolwiek nie zrobisz, nie będziesz mógłbyć najprawdopodobniej nigdzie indziej. i tak będziesz sobie płynął płynął po fali losu cokolwiek nie uczynisz. Czy na stódia pujdziesz, czy do pracy JESTEŚ W KLATCE PRAWDOPODOBIEŃSTWA!
nie bój się, bo taka klatka - "przeznaczenie", chaos, to jednocześnie wolność.
cokolwiek nie zrobisz, nie bój się rezygnować, nie bój się zaczynać nowych rzeczy, bo nie masz absolutnie żadnej odpowiedzialności za Twoje czyny, tylko prawną.
Morale sam sobnie ustalasz, itd itp, a można też powiedzieć że chaos ustala je za Ciebie
i będziesz tak płynął płynął
pójdziesz na studia i będzie źle, to powiesz a hwd studiom, lub będziesz cierpiał na studiach, a jak dobrze, to powiedz "uuuuuuu jak fajnie".
życie to bańka mydlana, która w każdej chwili może pęknąć
pęk pęk nąć nąć
Wiesz, ja kocham muzkę, i będę się nią koił do końca, a może i dłużej. ale nigdy więcej nie pójdę do szkoły artystycznej, przynajmniej w polsce, bo tutaj, w tych pięknych okolicznościach przyrody, ludzie nie szkolą się na artystów, a na rzemieślników. chcesz być plastykiem? idź na wchód. muzykiem? idź na zachód
aktorem? INDIE!
życzę Ci powodzenia i spokojnie
(ja na Twoim miejscu bym nie szedł na reżyserie, tylko znalazł dobrze płatną pracę, bądź studia przygotowywujące do takiej, dużo się modlił o świetlaną muzyczną przyszłość a na koniec, przed premierą pierwszego albumu - SAMOBÓJSTWO - żeby zagwarantować mu sukces.)
powodzenia