No właśnie to mnie zastanowiło:
bo nigdzie nie znalazłem potwierdzenia tej informacji. No, ale model biznesowy Bitwiga wydaje się rozsądny - przez rok darmowe uaktualnienia i poprawki, a potem albo dokładasz i masz następnych 12 miesięcy, albo pracujesz na tym, co masz i dokładasz dopiero, jak dojdzie jakaś fajna funkcja Wprawdzie FL ma lepiej, bo już nigdy nie płacisz, ale po pierwszych próbach praca z Bitwigiem jest dla mnie bardziej intuicyjna i wygodna (mimo że FL-a już dobrze znam i przez ostatni rok intensywnie w nim pracowałem).
Jak dla mnie fajne jest to, że według potrzeb można pracować albo jak w Abletonie/FL (czyli układamy sobie klipy), albo jak w Cubase, gdzie nagrywamy kolejno wszystkie ślady. BARDZO podoba mi się brak chaosu znanego z FLa - tam osobno nazywamy/kolorujemy instrumenty, patterny i ślady w mikserze i nie ma powiązania tak naprawdę między kolejnością instrumentu, położeniem patternu i numerem tracka w mikserze, co wymusza dużą dyscyplinę albo wymaga później dużego porządkowania.
No cóż, chyba w przyszłym miesiącu budżet zostanie obciążony zakupem wersji 1
(12.01.2017, 23:39)Zirds napisał(a): Dla użytkowników Bitwiga 1, którzy zakupili ten DAW po 10 Grudnia 2016 roku aktualizacja będzie za friko.
bo nigdzie nie znalazłem potwierdzenia tej informacji. No, ale model biznesowy Bitwiga wydaje się rozsądny - przez rok darmowe uaktualnienia i poprawki, a potem albo dokładasz i masz następnych 12 miesięcy, albo pracujesz na tym, co masz i dokładasz dopiero, jak dojdzie jakaś fajna funkcja Wprawdzie FL ma lepiej, bo już nigdy nie płacisz, ale po pierwszych próbach praca z Bitwigiem jest dla mnie bardziej intuicyjna i wygodna (mimo że FL-a już dobrze znam i przez ostatni rok intensywnie w nim pracowałem).
Jak dla mnie fajne jest to, że według potrzeb można pracować albo jak w Abletonie/FL (czyli układamy sobie klipy), albo jak w Cubase, gdzie nagrywamy kolejno wszystkie ślady. BARDZO podoba mi się brak chaosu znanego z FLa - tam osobno nazywamy/kolorujemy instrumenty, patterny i ślady w mikserze i nie ma powiązania tak naprawdę między kolejnością instrumentu, położeniem patternu i numerem tracka w mikserze, co wymusza dużą dyscyplinę albo wymaga później dużego porządkowania.
No cóż, chyba w przyszłym miesiącu budżet zostanie obciążony zakupem wersji 1