@Mocade - Uspokojenie i koncentracja jest już w jakimś stopniu medytacją, żeby medytować, nie trzeba tego nazywać medytacją. Zanim ludzie używali tego słowa już medytowali.
@Sajtrus - Dzięki, też lubię czystą gitarę. Przez co podłączasz gitarę do kompa, że masz problemy z szumami? Chyba, że elektronika w gitarze szumi.
@Voel - Dzięki. Jest bardzo dużo różnej muzyki medytacyjnej. Jest również dużo czegoś co przeszkadza w medytacji a próbuje nią być Najlepiej wypróbowywać na sobie co Ci podejdzie, co pomaga medytować. Dużo ludzi w ogóle woli medytować bez muzyki, a niektórzy buddyści nie mogą w ogóle słuchać muzyki.
@IzydorBer - Dziękuję bardzo. Sam szczerze mówiąc, jestem bardzo wybredny co do muzyki medytacyjnej i długo byłem zbyt krytyczny wobec siebie, żeby w ogóle ją komponować.
@Fantasmagorian - Dziękuję Zatracam się w improwizacji coraz częściej i to jest w sumie moim celem, żeby grać w stanie medytacji.
@aqmoolator - Dzięki za plusa za solówkę, w sumie też jestem z niej zadowolony Zgadzam się co do padów i piana, nie jest to do końca to co chcę osiągnąć - uczę się tego dopiero i nie jest to dla mnie takie łatwe. Od początku tego roku dzielnie, codziennie ćwiczę grę na pianie, właśnie z takim zamierzeniem, żeby nagrywać na żywo partie klawiszowe z odpowiednim czujem. Co do harmonii, jest trochę dysonansów, może czasami przesadzonych, ale nie są one niczym nowym w muzyce medytacyjnej, wystarczy posłuchać muzyki hinduskiej, w której pełno jest napięć i rozładowania. Ciekawostką małą może być to, że jak już słuchałem mój kawałek w necie, to usłyszałem nawiązania do skal góralskich i patrzę, a wybrałem nieświadomie zdjęcie z górami
@Wasp - Muzyka medytacyjna ma to do siebie, że często jest transparentna i może pasować do różnych skojarzeń. W samej medytacji może pojawiać się wszystko, a umysł ma do tego nie lgnąć. Z drugiej strony, jeżeli chodzi o pady i piano, tak jak już pisałem, nie czuję się w tym mocny i właśnie jak na razie tak wychodzi jak słychać.
Dzięki wszystkim za tak duże zainteresowanie, pozdrawiam
@Sajtrus - Dzięki, też lubię czystą gitarę. Przez co podłączasz gitarę do kompa, że masz problemy z szumami? Chyba, że elektronika w gitarze szumi.
@Voel - Dzięki. Jest bardzo dużo różnej muzyki medytacyjnej. Jest również dużo czegoś co przeszkadza w medytacji a próbuje nią być Najlepiej wypróbowywać na sobie co Ci podejdzie, co pomaga medytować. Dużo ludzi w ogóle woli medytować bez muzyki, a niektórzy buddyści nie mogą w ogóle słuchać muzyki.
@IzydorBer - Dziękuję bardzo. Sam szczerze mówiąc, jestem bardzo wybredny co do muzyki medytacyjnej i długo byłem zbyt krytyczny wobec siebie, żeby w ogóle ją komponować.
@Fantasmagorian - Dziękuję Zatracam się w improwizacji coraz częściej i to jest w sumie moim celem, żeby grać w stanie medytacji.
@aqmoolator - Dzięki za plusa za solówkę, w sumie też jestem z niej zadowolony Zgadzam się co do padów i piana, nie jest to do końca to co chcę osiągnąć - uczę się tego dopiero i nie jest to dla mnie takie łatwe. Od początku tego roku dzielnie, codziennie ćwiczę grę na pianie, właśnie z takim zamierzeniem, żeby nagrywać na żywo partie klawiszowe z odpowiednim czujem. Co do harmonii, jest trochę dysonansów, może czasami przesadzonych, ale nie są one niczym nowym w muzyce medytacyjnej, wystarczy posłuchać muzyki hinduskiej, w której pełno jest napięć i rozładowania. Ciekawostką małą może być to, że jak już słuchałem mój kawałek w necie, to usłyszałem nawiązania do skal góralskich i patrzę, a wybrałem nieświadomie zdjęcie z górami
@Wasp - Muzyka medytacyjna ma to do siebie, że często jest transparentna i może pasować do różnych skojarzeń. W samej medytacji może pojawiać się wszystko, a umysł ma do tego nie lgnąć. Z drugiej strony, jeżeli chodzi o pady i piano, tak jak już pisałem, nie czuję się w tym mocny i właśnie jak na razie tak wychodzi jak słychać.
Dzięki wszystkim za tak duże zainteresowanie, pozdrawiam