Rzut oka na Waveform
Ładnie, zrównoważona dynamika i głośność odczuwalna
Włączam, siadam z kawą i czekam aż igła dotrze do pierwszych dźwięków, kojący szum sprawia wrażenie odsłuchu z gramofonu, który każdy szanujący się producent winien na stanie posiadać.
Przyjemnie sączy się muzyka, tytułowy zmierzch jest wyczuwalny. Trąbki te około 2"00 dałbym wyraźnie bliżej, aby nie sprawiały wrażenia zbytniej melancholii i nie mieszały się z pozostałymi dźwiękami w tle. Piękne nostalgiczne piano. Płynny, przesuwający się miarowo rytm sprawia wrażenie jazzowego wieczoru artystycznego na wolnym powietrzu. Bardzo przyjemne słuchowisko muzyczne, zaaranżowane jak zawsze z wyobraźnią i pełną czaru koncepcją.
Sprawy głośności jak najbardziej w porządku, poważnie i z respektem dla ogólnie przyjętych zasad (loudnesspenalty)