(7.10.2012, 16:41)ProCkers napisał(a): Jak ktoś nie umie wykręcić dobrego dźwięku na software, to ani virus, ani minimoog, ani andromeda mu w tym nie pomoże i dalej będą mu wychodziły ciulowe dźwięki tak samo jak na software. Żeby kupować Virusa to powinno się mieć wiedzę(i to nie małą) na temat syntezy dźwięku.
Dzisiejsze wtyczki VSTi, już doszły do takiego poziomu że dorównują instrumentom hardware(np. taki massive) Oczywiście nie będą brzmieć w pełni tak dobrze jak tamte, ale i tak już ich jakość dźwięku jest bardzo dobra. I idzie na nich zrobić świetnej jakości np. lead, wystarczy wiedzieć trochę co i jak Jak ktoś chce to niech posłucha kawałków Portera Robinsona, np. Spitfire, albo Language. Nie mogłem uwierzyć że te dźwięki były wykręcone na software. Gdzieś się wypowiadał że głównie używa już w.w Massive'a i Sylenth1, oraz że nie posiada żadnego hardware. I to jest dowód że na software można świetne dźwięki wykręcić.
Jak ktoś nie radzi sobie z kręceniem na Vsti to niech nie zawraca sobie dupy Virusem, tylko skupi się na kręceniu, bo jak ktoś tu wcześniej mądrze napisał, "nie sprzęt lecz technika czyni z Ciebie zawodnika".
Też tak wcześniej jarałem się Virusem, ale mi przeszło bo doszedłem do wniosku że na Vsti wykręcę to samo Może będzie gorzej brzmieć, ale jak ktoś umie to sobie z tym fantem poradzi i dźwięk będzie praktycznie nie do odróżnienia
Tyle w temacie.