Co do tacka to z mojej perspektywy mogę napisać, że przyzwoity ale mało charakterystyczny, ja bym tam jakąś sylabę wokalu wsadził i coś z nią pokombinował, pitch, hold, itp itd. Bo to moim zdaniem zawsze dodaje charakteru, smaczku.
Co do samego gatunku, to dla mnie nie ma on nic wspólnego z housem bardziej z dubstepem.
Kojarz mi się z halą zbitych w kupę skaczących małolatów, efektami świetlnymi przyprawiającymi o padaczkę.
Czyli z niczym przyjemnym. Gatunek stawiający na brzmienie, nie na muzykę. W sumie mogło by się to nazywać FX bo to praktycznie same efekty. Co nie zmienia faktu, że podziwiam wyróżniające się tracki w tym gatunku ( zresztą jak w każdym ).
Co do house to dla mnie to mały ciemny nastrojowy klubik i nastawione na perkusyjną hipnozę tracki.
Kwintesencją house jest dla mnie to co gra obecnie moje ukochane radyjko RTL Groove.
Eritiele czinkue due czinkue Groooooooooove - kocham tego dżingla - " zapis fonetyczny"
Co do samego gatunku, to dla mnie nie ma on nic wspólnego z housem bardziej z dubstepem.
Kojarz mi się z halą zbitych w kupę skaczących małolatów, efektami świetlnymi przyprawiającymi o padaczkę.
Czyli z niczym przyjemnym. Gatunek stawiający na brzmienie, nie na muzykę. W sumie mogło by się to nazywać FX bo to praktycznie same efekty. Co nie zmienia faktu, że podziwiam wyróżniające się tracki w tym gatunku ( zresztą jak w każdym ).
Co do house to dla mnie to mały ciemny nastrojowy klubik i nastawione na perkusyjną hipnozę tracki.
Kwintesencją house jest dla mnie to co gra obecnie moje ukochane radyjko RTL Groove.
Eritiele czinkue due czinkue Groooooooooove - kocham tego dżingla - " zapis fonetyczny"