The Timbrer,
"Never Again": piano trochę "bezduszne", bez głębi, bez "potrzeby powierzenia" jakieś tajemnicy drzemiącej wśród nut; wiolonczela pięknie mroczna... Temat podobnie jak poniższy zbyt krótki i... "niedopieszczony".
"Piano": tytułowe piano rzeczywiście krztynę "agresywne" i pośpieszne... Melodia choć czarująca, to o nieklarownej przestrzeni; z "przyćmionym" tlem - instrumenty smyczkowe. Brzmi obiecująco... <takjest>
"Never Again": piano trochę "bezduszne", bez głębi, bez "potrzeby powierzenia" jakieś tajemnicy drzemiącej wśród nut; wiolonczela pięknie mroczna... Temat podobnie jak poniższy zbyt krótki i... "niedopieszczony".
"Piano": tytułowe piano rzeczywiście krztynę "agresywne" i pośpieszne... Melodia choć czarująca, to o nieklarownej przestrzeni; z "przyćmionym" tlem - instrumenty smyczkowe. Brzmi obiecująco... <takjest>