Ja nie mam większych problemów z aranżacją, ostatnio to nawet mam za dużo weny co przekłada się na robienie kilku kawałków na raz, czasem jednego motywu jednego dnia... tylko gorzej z kończeniem... xd
W aranżacji mam tylko problem z układaniem melodii ;]
Myślę że to sprawa weny, bo jak nie ma weny to czego byś nie próbował to nie stworzysz takiego utworu niż jakbyś miał wenę, bo wtedy wszystko leci lekko, łatwo i przyjemnie
Może spróbuj stworzyć jakiś utwór nie myśląc o zasadach czy przyzwyczajeniach, bo jak wiadomo rutyna zabija kreatywność
Zrób jakiś eksperymentalny kawałek, może w innym gatunku... możesz też zrobić coś na fuck logic records, może to i śmieszne ale można się wiele nauczyć tak eksperymentując, bez spiny i jakich kol wiek zasad
Nie wiem czy są na to sposoby, wydaje mi się że nie ma... myślę że za bardzo bierzesz muzykę na logikę a to nie matematyka, tylko emocje, fantazję, dźwięki coś opisujące czy przekazujące... zresztą kto o zdrowych zmysłach w klubie czy słuchając utworu w domu myśli "Teraz 4 uderzenia werbla a potem wchodzi 64 uderzenia stopy, a potem 10 sekund break'a"xd
Zresztą muzyka taneczna nie ma jakieś skomplikowanej budowy:
intro ->build up -> break -> main part -> outro
intro ->build up -> break -> main part -> powtórzenie build up'a ->outro
intro ->build up -> break -> main part -> build up 2 -> main part 2-> outro itd.
Zresztą tworzenie na schematach sprawia że każdy utwór brzmi podobnie a tego byśmy nie chcieli
Nie wiem czy ci to pomoże, ale poeksperymentuj albo zrób to inaczej niż zawsze.
W aranżacji mam tylko problem z układaniem melodii ;]
Myślę że to sprawa weny, bo jak nie ma weny to czego byś nie próbował to nie stworzysz takiego utworu niż jakbyś miał wenę, bo wtedy wszystko leci lekko, łatwo i przyjemnie
Może spróbuj stworzyć jakiś utwór nie myśląc o zasadach czy przyzwyczajeniach, bo jak wiadomo rutyna zabija kreatywność
Zrób jakiś eksperymentalny kawałek, może w innym gatunku... możesz też zrobić coś na fuck logic records, może to i śmieszne ale można się wiele nauczyć tak eksperymentując, bez spiny i jakich kol wiek zasad
Nie wiem czy są na to sposoby, wydaje mi się że nie ma... myślę że za bardzo bierzesz muzykę na logikę a to nie matematyka, tylko emocje, fantazję, dźwięki coś opisujące czy przekazujące... zresztą kto o zdrowych zmysłach w klubie czy słuchając utworu w domu myśli "Teraz 4 uderzenia werbla a potem wchodzi 64 uderzenia stopy, a potem 10 sekund break'a"xd
Zresztą muzyka taneczna nie ma jakieś skomplikowanej budowy:
intro ->build up -> break -> main part -> outro
intro ->build up -> break -> main part -> powtórzenie build up'a ->outro
intro ->build up -> break -> main part -> build up 2 -> main part 2-> outro itd.
Zresztą tworzenie na schematach sprawia że każdy utwór brzmi podobnie a tego byśmy nie chcieli
Nie wiem czy ci to pomoże, ale poeksperymentuj albo zrób to inaczej niż zawsze.