W moim przypadku bardzo pomaga następujący proces:
1) Ka koniec każdej twórczej sesji z kawałkiem robię mixdown do mp3.
2) Następnie wrzucam sobie do Smartfona do późniejszego odsłuchania na spokojnie (na przykład na spacerze z psem).
4) Robię sobie playlistę z moją wersją "in progress" i z mainstreamowymi produkcjami, żeby porównać poziomy kompresji, korekcji, głośności ze wzorcowymi kawałkami
3) Do czasu następnej sesji produkcyjnej staram się zapamiętać jak najwięcej momentów, które mi się nie podobają w aranżacji, kompozycji i produkcji.
5) Kiedy wracam do kolejnej sesji z kawałkiem mam już w głowie listę "todo" co będę zmieniał.
Mniej więcej po 10 iteracjach powstaje gotowy utwór.
1) Ka koniec każdej twórczej sesji z kawałkiem robię mixdown do mp3.
2) Następnie wrzucam sobie do Smartfona do późniejszego odsłuchania na spokojnie (na przykład na spacerze z psem).
4) Robię sobie playlistę z moją wersją "in progress" i z mainstreamowymi produkcjami, żeby porównać poziomy kompresji, korekcji, głośności ze wzorcowymi kawałkami
3) Do czasu następnej sesji produkcyjnej staram się zapamiętać jak najwięcej momentów, które mi się nie podobają w aranżacji, kompozycji i produkcji.
5) Kiedy wracam do kolejnej sesji z kawałkiem mam już w głowie listę "todo" co będę zmieniał.
Mniej więcej po 10 iteracjach powstaje gotowy utwór.