Przekonuje mnie takowa "wizja" tylko w bardziej esencjonalnej postaci do 2:40 (max!) . Wtedy temat w swej quasi apokaliptycznej aurze jeszcze nie zniechęca, nie irytuje... Rumush, jest very "foreign"; poczucie alienacji w "obskurnym", bezdusznym "landzie" jest wyraziste, frapujące i de facto w twórczej ekspresji, według mnie, powściągliwe. Im więcej utworu tym większe... zmęczenie; chyba że takie było Twoje założenie: filmowy feeling do "szpiku kości", do kresu wytrzymałości (psychicznej). <bubu>
Rumush - Foreign Land |
|
Wiadomości w tym wątku |
Rumush - Foreign Land - przez Rumush - 10.12.2015, 19:14
RE: Rumush - Foreign Land - przez Zirds - 10.12.2015, 19:38
RE: Rumush - Foreign Land - przez Abigail Noises - 10.12.2015, 19:40
RE: Rumush - Foreign Land - przez Rumush - 11.12.2015, 6:56
RE: Rumush - Foreign Land - przez Zirds - 11.12.2015, 12:31
RE: Rumush - Foreign Land - przez Shabboo Harper - 16.12.2015, 1:26
|