karwasz, i to właśnie jest house... fakt, długi, ale normalnie prawdziwy house nie awiczi, czy inne gariksy, w dupe jeża :P aż przypomniały mi się czasy młodzieniaszka, kiedy to naspeedowana starszyzna raczyła się takimi m. in. klimatami, hue hue :] ładnie wszystko się klei, zajebiaszcze wstawki oraz woxy, po prostu profesjonalna robota. I niby przydługi, a młócę go już drugi raz 5
pozdro
pozdro