Funky, cieszę, że i Ty "tu" zagościłeś. Piszesz:
Fakt...
Zgodzę się... Takowe ujęcie tejże kwestii (do której nader szczegółowo pozwoliłam sobie odnieść się wyżej) w percepcji niektórych traktowane jest w kategorii: "ktoś specjalizuje się w czymś"... Toteż, w efekcie kreuje się poczucie swoistego "komfortu". Twórca jest pewny swej wiedzy/talentu, wyraża się wedle określonych reguł/estetyki; słuchacz zaś w jakimś stopniu oczekuje od Niej/Niego konkretnej jakości czy też specyfiki/stylistyki dzieła.
Maciek, w skreślonym przeze mnie temacie stwierdził:
To również ciekawy głos w dyskusji.
Dziękuję...
Cytat:"Także jeżeliby generalizować na cała muzykę to nikt się nie zna na niej w 100%."
Fakt...
Cytat:"Natomiast schodzac do poziomu gatunku w którym ktoś jest dobry, bądź po prostu osoby, ktora dzwiękiem potrafi wywoływać emocje i sprawić, że ludzie chcą tego słuchać - no to dla mnie taki ktoś "zna sie na (swojej) muzyce".
Zgodzę się... Takowe ujęcie tejże kwestii (do której nader szczegółowo pozwoliłam sobie odnieść się wyżej) w percepcji niektórych traktowane jest w kategorii: "ktoś specjalizuje się w czymś"... Toteż, w efekcie kreuje się poczucie swoistego "komfortu". Twórca jest pewny swej wiedzy/talentu, wyraża się wedle określonych reguł/estetyki; słuchacz zaś w jakimś stopniu oczekuje od Niej/Niego konkretnej jakości czy też specyfiki/stylistyki dzieła.
Maciek, w skreślonym przeze mnie temacie stwierdził:
Cytat:"Generalnie jeśli coś Cię na prawdę interesuje i stanowi Twoje hobby (by nie nadużywać słowa "kochać"), poświęcasz temu sporo czasu, zdobywasz wiedzę na ten temat, to po kilku latach można chyba śmiało stwierdzić, że "znasz się na tym".
Jeśli chodzi akurat o muzykę, to ja bym to rozgraniczył na:
- wiedzę na temat danego gatunku,
- wiedzę na temat produkcji (wszystko co się na to składa)."
To również ciekawy głos w dyskusji.
Dziękuję...