Utwór przedziwny... Intro właściwie nie istnieje; krótki fragment z przewodnim „army” Snare i „popędliwym” Kick'iem mizerny. Kolejny odcinek intrygujący; Bass mocno „potraktowany” Distortion, jak też efekty o różnym kształcie i odcieniu Electro brzmią eksperymentalnie błyskotliwie... Po 1:08 temat „traci ducha”; ekscytujący Beat wchodzi w „przeciętny” mood, w którym instrumentarium „dotknięte”, w pewnym stopniu, hieratycznym wydźwiękiem „kaleczy” wcześniejszy feeling. „Smyczki”, nerwowy Pluck, niepewne, chwilowe Hi Hat'y; w moim odczuciu, w takiej postaci, to niepotrzebny Breakdown. Zbyt mocno bowiem kontrastuje z „narzuconym” modulacyjnym charakterem całości. Finał, mimo, że w jakiejś mierze powtórzony, brzmi bdb. Outro... <hmm>. Mateusz, odnoszę wrażenie, iż bardziej skupiłeś się na „frymuśnej” syntezie niż aranżu Twego „Incoming”. W moim skromnym przekonaniu tego typu track winien w każdej minucie „czymś zaskakiwać”. Keep goin'...
Orbiteus - Incoming |
|
Wiadomości w tym wątku |
Orbiteus - Incoming - przez Orbiteus - 17.06.2016, 11:27
RE: Orbiteus - Incoming - przez CaffeineMC - 17.06.2016, 20:58
RE: Orbiteus - Incoming - przez abyssMB - 18.06.2016, 11:07
RE: Orbiteus - Incoming - przez Shabboo Harper - 18.06.2016, 23:44
|