Przede wszystkim co rzuca się w uszy jako pierwsze to kompletnie zepsuty miks, który tak na prawdę uniemożliwia dalszą identyfikację utworu. Poziomy do poprawki, pasma to sobie grają własnymi zasadami - zwłaszcza dół, gdzie nie wiadomo nawet co gra. Panorama też - co prawda w latach 80 robiło się tak że pewien dźwięk dochodził tylko z jednego kanału, może do dziś niektórzy tak robią ale trzeba być bardzo ostrożny z takim zabiegiem bo na słuchawkach to dezorientuje słuchacza. Jeśli ktoś przebrnie przez ten etap to sukces - no i jedziemy dalej...
Perkusja nie najgorsza (może oprócz tego niczym nie potraktowanego hihatu) i ten główny sampel też daje radę ale te losowe wstawki pewnych dźwięków pod koniec to nieudany eksperyment. Muzyka ma swoją teorię - są tam pewne podstawowe zasady, których nie należy łamać przynajmniej na początku swojej działalności - wielu niestety tworzy losowe aranże, które mają się nijak do zasad aranżu a to za sprawą przypadkowych dźwięków pojawiających się bez żadnego logicznego uzasadnienia. Ode mnie 2
Perkusja nie najgorsza (może oprócz tego niczym nie potraktowanego hihatu) i ten główny sampel też daje radę ale te losowe wstawki pewnych dźwięków pod koniec to nieudany eksperyment. Muzyka ma swoją teorię - są tam pewne podstawowe zasady, których nie należy łamać przynajmniej na początku swojej działalności - wielu niestety tworzy losowe aranże, które mają się nijak do zasad aranżu a to za sprawą przypadkowych dźwięków pojawiających się bez żadnego logicznego uzasadnienia. Ode mnie 2