Cytat:"Cześć. Możesz rozwinąć pojęcie "zamulony". Z chęcią wysłucham każdej uwagi Czy chodzi o sam miks, a może o konstrukcje utworu, tempo itd. Pozdro Beer".
Hey Michał, naturalnie...
Według mnie część dźwięków pozbawiona jest właściwej ekspresji; te winieneś „zintensyfikować” w EQ, „wyłuskać” w miksie tak by były czytelniejsze, klarowniejsze. To kwestia drobnej korekty... Od siebie, po „ogarnięciu” kompresji, w pierwszej kolejności dodałabym ''zadzioru'' gitarom, podbijając owe „półkowo” powyżej 6 kHz (w górę). Oczywiście konkretna saturacja również nie zaszkodzi... Nadto, widoczne (po „fali”) jest przekompresowanie utworu (zbyt duży limiter pewnie także). W „spokojniejszych” partiach „wave” prezentuje się identycznie jak w tych gdzie ułożone są "krzepkie" gitary. Owszem efekt jest taki, iż całość kreuje „uczucie” odpowiedniej głośności, lecz niestety separacja wówczas „ubożeje”. Tak więc powyższe kwestie, w moim odczuciu, czynią Twój utwór „zamulonym”. Jednakże, wciąż twierdzę, iż w „Lost City” drzemie spory potencjał.
PS. Tobie też.. "pozdro".