Właściwie tylko jeden... "zarzut": wokal Younotus jest minimalnie (!) zbyt głośny (szczególnie w wersji z filtrem a'la Telephone Edit). Reszta brzmi efektownie, "z polotem". Instrumentarium perkusyjne quasi Tribal Drums - zmyślne; Bass "mruczy" niepospolicie. Beat jest sprytnie "zniekształcony"; Background (uhhh) "smakowicie" kołysze. Tomku, podoba mi się bardziej niż oryginał. ;D
Gooood luck (!).
Cytat:"... więc podjąłem wyzwanie".
Gooood luck (!).