Zdecydowanie dziwne, ekstrawaganckie, znowu wokale rozmyte i zrozumiałe mniej niż growlowanie z grindcore. Brzmi to jak transmisja z sabatu czarownic doprawiona czarną mszą, aż ciężko się na czymkolwiek skoncentrować. Tak jakbyście to zrobili tak, żeby tylko słuchacz nie poczuł się w jakiejkolwiek mierze komfortowo, aż twórczość Mr. Frosta której słucham bardzo często wydaje się przy tym niczym dziecięcy spacer, łąka z kwiatami.
Shabboo Harper X Hek4tonK3iR vs elephanT Session - Despair |
|