Zacznę nietypowo od technicznych spraw - pojawiają się niedobre rezonacje. Przykładowo flet, wchodzi miejscami w syczenie, gwizdanie (np. 1.12 s, 1.17 ''Przebudzenie''), czyli coś czego flet nie wydaje. Smykom podciąłbym nieznacznie góry (tym skrzypkom, które wchodzą w 1.30 ''Przebudzenie''. 1.13 – 1.16 ''Oczekiwanie'', w którym znów mamy gwizd). Myślę, że odpowiednia kompresja, zależna częstotliwościowo (ważne), plus odjęcie ciut w okolicach 10 i dalej kHz załatwi sprawę. Są to nieznaczne rezonacje, które ciężko nawet usłyszeć – dobre do takich zadań są słuchawki, specjalne do takich celów, często określane 'critical mastered' (całkowicie otwarte i z prznoszeniem do 35.000 Hz). Zgodzę się także, że warto by było niektóre instrumenty ściszyć tak aby dać oddech tym, które są najistotniejsze – za dużo tutaj jest wszystkiego na tym samym poziomie i pomimo że są to kawałki spokojne, instrumentalne i dość nostalgiczne to sprawiają wrażenie przeładowania. Nie będę pisał które bo to kwestia indywidualna – jedne cofamy a drugie samo idzie ''na przód'' i samym gainem można sporo zmienić – ale to wiesz.... Dałbym także trochę reverbu na całość i podbił dołu w okolicach suba (znów lekko).
Co do aranżu – to nie jest moja stylistyka, ale powiem, że podoba mi się... nie brzmi to jak sound z gry jakiejś tylko czuć tutaj historię w jednym i drugim kawałku.
Ostatecznie to najbardziej przeszkadzają mi te techniczne sprawy jak ciągłe ''gwizdanie'' na instrumentach - flet i gain na ścieżkach. Zresztą jeśli chodzi o NI, to tam z mojego doświadczenia trzeba ostro traktować kompresorem instrumenty i podcinać w EQ... nie wiem czemu są takie często mocno przesterowane.
Co do aranżu – to nie jest moja stylistyka, ale powiem, że podoba mi się... nie brzmi to jak sound z gry jakiejś tylko czuć tutaj historię w jednym i drugim kawałku.
Ostatecznie to najbardziej przeszkadzają mi te techniczne sprawy jak ciągłe ''gwizdanie'' na instrumentach - flet i gain na ścieżkach. Zresztą jeśli chodzi o NI, to tam z mojego doświadczenia trzeba ostro traktować kompresorem instrumenty i podcinać w EQ... nie wiem czemu są takie często mocno przesterowane.