(20.05.2017, 16:59)Aer napisał(a): Poniekąd szkoda mi odrobinę tego kawałka. Początek prezentował coś zupełnie innego niż cała reszta kompozycji, coś czego bardziej oczekiwałem - a więc bardziej nietypowego podejścia do orkiestrowej zabawy. Więc w tej kwestii się zawiodłem. Co nie znaczy, że utwór jest zły, ba, jest nawet całkiem niezły. Tyle, że typowy. Bo te dźwięki, ten sposób orkiestracji, ten element budowania napięcia już gdzieś słyszałem. Brakowało mi w przeciągu czasu podobnych smaczków jak te na początku. Reszta nie była nudna ale za bardzo sterylna. Akcenty perkusyjne szybko dają sobie w znaki, podobnie z dość nieoryginalnym podejściem do wszystkich stringów. Tak jakby brakowało w tym elementu personalizacji, jakiejś prezentacji samego siebie, pokazania oryginalności swojej perspektywy wspomnianych słonecznych promieni. Bo chcę popatrzeć Twoimi oczyma, a nie oczyma kalki z kalki Zimmera. Chociaż w tej kwestii może to zostać uznane za pozytyw, zależy jak na to patrzysz Faktem jest, że miks jest wykonany dobrze, nic nie przebija się zbytecznie. Sama orkiestracja też nie jest obciążona dźwiękami co jest miłym akcentem. No i utwór nie nudzi pomimo wspomnianych powyżej przeze mnie uwag. I chyba mój największy problem w tym wszystkim to kalkowanie. Czy to Twój styl? Być może. Ale ja bym gdzieś jeszcze pogrzebał, coś jeszcze wykręcił, by ukazać w to wszystko samego siebie. Tego mi niestety najbardziej brakuje
Szkoda że ci szkoda Ja nie wiem czego ty oczekiwałeś pewnie Hansa Zimmera, ale na poważnie jak na typa bez szkoły muzycznej, myślę że sobie jakoś radzę z orkiestracją, jeśli chodzi o twoje głębokie przemyślenia to właśnie widziałem przed oczyma chmury i drzewa przez które przenikają promienie słoneczne, mogą być niebiańskie, albo złowieszcze stąd ta zmiana nastroju z jasnego w ciemność, żeby na końcu skierować się w stronę światła
Nie mam pojęcia o jakiej personalizacji piszesz, pewnie chodzi ci o ludzki dotyk, to tak grałem na klawiaturze i to zarejestrował program odwzorowując wszystkie parametry na jakie pozwala protokół MIDI, wszak ta cała orkiestra nie jest prawdziwa jest wirtualna, ciężko to porównywać do Hansa Zimmera, który ma żywą i nieograniczoną orkiestrę symfoniczną, tak samo jak budżet i całe zastępy ludzi, ja jestem sam.
Jeżeli to według ciebie są niedociągnięcia, to życzę ci wszystkiego najlepszego w produkcji Dziękuję za odsłuch i opinię.
(20.05.2017, 17:00)Wyoming napisał(a): Pierwsze 1,5 minuty ciekawe, stringsy mocno kojarzą się z requiem for a dream ale dobrze współgrają z resztą. Przejście z Pada w elektronikę bardzo fajne, ten fx robi swoją robotę. Pozostała część utworu to twój klasyczny soundtrackowy styl, choć myślę że możnaby dać tom'om więcej mocy. Początek spodobał mi się najbardziej, z tych efektów można by zrobić niezły utwór. Dam 4/5, jeżeli nie masz nic przeciw to chciałbym spróbować wycisnąć z intra jakieś ambienty. Pozdrawiam.
W zasadzie to nie jest elektronika tylko gitara na bardzo niskim rejestrze, nie ma sprawy to tylko moja praca możesz ją zmiksować te 1,5 minuty.
Myślę że tomy są zbalansowane, bo w trakcie miksu wszystko na bieżąco kontrolowałem i ustawiałem automatyzację na wszystkich ścieżkach, tak więc zmiana głośności któregokolwiek tracka wiąże się z ustawianiem całej automatyzacji od nowa, ale equalizerem mogę się bawić do woli dzięki za odsłuch i opinię.