Hey Piotr. Czyżby "wspomnień czar"?
Jeśli chodzi o moje odczucie, właściwie jest tożsame z tym sprzed roku. Odnoszę wrażenie (niewykluczone, iż mylne; bowiem pierwotna wersja nie jest już dostępna), iż li tylko podgłośniłeś Piano, wciąż zbyt wszechobecne w temacie. Fx'y natury (deszcz) frapujące, jakby przypadkowo "wplecione". Takowy faktor, według mnie, jest niepotrzebny; trochę "brudzi" miks (przewodzi P kanał) tudzież dekoncentruje. "Szermierka" smyczków z Piano zacna acz przy Staccato jest krztynę "gęsto" i zbyt jednolicie. Temat osobliwy, wyróżniający się "klasycznym rysem". Bezspornie... ;D
Cytat:"(...) kawałek, który (...) powstał on ponad rok temu, jednak ostatnio postanowiłem do niego wrócić i, z większym doświadczeniem, dokonać wielu zmian i przerobić go na lepszą wersję."
Jeśli chodzi o moje odczucie, właściwie jest tożsame z tym sprzed roku. Odnoszę wrażenie (niewykluczone, iż mylne; bowiem pierwotna wersja nie jest już dostępna), iż li tylko podgłośniłeś Piano, wciąż zbyt wszechobecne w temacie. Fx'y natury (deszcz) frapujące, jakby przypadkowo "wplecione". Takowy faktor, według mnie, jest niepotrzebny; trochę "brudzi" miks (przewodzi P kanał) tudzież dekoncentruje. "Szermierka" smyczków z Piano zacna acz przy Staccato jest krztynę "gęsto" i zbyt jednolicie. Temat osobliwy, wyróżniający się "klasycznym rysem". Bezspornie... ;D