Oczywiście zasady, czego powinno się używać najpierw, nie ma. Zależy od sytuacji.
Musisz wiedzieć jednak czego potrzebujesz. Czujesz, że ten "synth" potrzebuje wycięcia dołu, wycinasz. Jak przesuniesz go w lewo, kolejny instrument ułożysz w prawym kanale, to przecież nie pozbawi Cię to możliwości cofnięcia procesu i dokonania zmian.
Jeśli wysyłasz ścieżki do profesjonalnego miksu, wysyłasz je bez żadnych efektów, bądź obie wersje (dry i wet), czyli proces miksu, jaki mógłbyś wykonać, zostaje cofnięty i osoba miksująca zrobi go od nowa, po swojemu.
Ważniejsze są tutaj zależności pomiędzy efektami. Tzn. np.. Dźwięk, który obrabiasz ma dużą dynamikę i chcesz za pomocą kompresora ją zmniejszyć. Jeśli przed kompresorem dodasz reverb, to kompresor weźmie pod uwagę także te efekty przed nim. Dlatego w zależności jaki efekt chcesz uzyskać (załóżmy, że czysty dźwięk bez zabrudzania sobie go skompresowanym reverbem), to nie dodasz określonych efektów przed kompresorem.
Zatem, wg mnie:
1. EQ kiedy chcesz, możesz nim czyścić spektrum w każdym momencie. Kilka EQ przydaje się czasem na jednej ścieżce.
2. Kompresja w zależności co chcesz uzyskać i co dodałeś przed nią.
3. Reverb (lub delay) przed EQ - EQ czyścisz reverb, reverb po EQ - reverb bez częstotliwości, których się pozbyłeś.
4. Distortion rzadko po efektach przestrzennych (brudzi mix; zależy oczywiście), często po EQ i przed EQ.
5. Ekperymentować.
Pamiętaj o zasadzie - mniej = więcej. Nie przesadzaj z efektami, dużo eksperymentuj, porównuj i zostawiaj tak, jak Ci się podoba
Musisz wiedzieć jednak czego potrzebujesz. Czujesz, że ten "synth" potrzebuje wycięcia dołu, wycinasz. Jak przesuniesz go w lewo, kolejny instrument ułożysz w prawym kanale, to przecież nie pozbawi Cię to możliwości cofnięcia procesu i dokonania zmian.
Jeśli wysyłasz ścieżki do profesjonalnego miksu, wysyłasz je bez żadnych efektów, bądź obie wersje (dry i wet), czyli proces miksu, jaki mógłbyś wykonać, zostaje cofnięty i osoba miksująca zrobi go od nowa, po swojemu.
Ważniejsze są tutaj zależności pomiędzy efektami. Tzn. np.. Dźwięk, który obrabiasz ma dużą dynamikę i chcesz za pomocą kompresora ją zmniejszyć. Jeśli przed kompresorem dodasz reverb, to kompresor weźmie pod uwagę także te efekty przed nim. Dlatego w zależności jaki efekt chcesz uzyskać (załóżmy, że czysty dźwięk bez zabrudzania sobie go skompresowanym reverbem), to nie dodasz określonych efektów przed kompresorem.
Zatem, wg mnie:
1. EQ kiedy chcesz, możesz nim czyścić spektrum w każdym momencie. Kilka EQ przydaje się czasem na jednej ścieżce.
2. Kompresja w zależności co chcesz uzyskać i co dodałeś przed nią.
3. Reverb (lub delay) przed EQ - EQ czyścisz reverb, reverb po EQ - reverb bez częstotliwości, których się pozbyłeś.
4. Distortion rzadko po efektach przestrzennych (brudzi mix; zależy oczywiście), często po EQ i przed EQ.
5. Ekperymentować.
Pamiętaj o zasadzie - mniej = więcej. Nie przesadzaj z efektami, dużo eksperymentuj, porównuj i zostawiaj tak, jak Ci się podoba