(27.02.2018, 3:26)Shabboo Harper napisał(a): Hey Adasiu. Hmmm... sui generis to utwór. Aliaż przedziwnych w swej barwie tudzież prezencji tonów. Jest "pieprz" z Hip Hop'u (charakterystyczny, "tu" trochę oschły/"piaskowy" Beat); jest "sól" z Psychedelic Rock'a (Riff gitary; organy Hammonda). Aranżacyjnie track przyjemnie "nuży" ;D; jest progres, który specyficznie, "z żarem" przeobraża się w "coś" statycznego... W moim skromnym odczuciu, Bass jest zbyt tęgi; zresztą pełny wydźwięk tematu prezentuje się nader niepospolicie. Początek "gruby" (szereg mocnych harmonicznych), "mięsisty"; po "wkoczeniu" perki projekt raptownie jawi się "sucho" (nadto "okraszony" wielce frymuśnym Vox'em); by po kolejnej minucie ponownie "uderzyć" Sub'em. (String) Pad czarowny; seraficzny w swym kolorycie. Takowe ujęcie "spójności" nut jest osobliwe; w pewnym stopniu intrygujące. Klimat rasowy; surrealistyczny...
Dziękuję za komentarz Aniu. Bassline jest toporny i kiepski w charakterystyce, stringi to dawno gorzej nie brzmiały kolejny "twór" który zniknął z mapy produkcyjnej wraz z uszkodzonym (co trudno przeboleć) dyskiem HDD pojemności 1TB. Pozdrawiam !