Paul, jeśli mi wolno, mój komentarz skreślę w poniższym skrócie;
"-": Bell Pluck (przeważa w P kanale) jest zbyt stentorowy; wart większego Reverb'u (winien bardziej "pływać w pogłosie"). Kontrabasy (zbliżone w swej głębii do tych z "Game of Thrones" sdtk. ) godne podkreślenia w przestrzeni tematu; efekt a'la walkin' (metronom) męczący, bez właściwej ekspresji. Ubogo w Sound Design'ie.
"+": klimat oniryczny, surrealistyczny; "czuć" uchwycony moment ("zamysł, rozstrzelania i głupawki"). Nie jest to zły koncept; przeciwnie przewrotny (spontaniczny). Gdybyś skupił się na materii miksu; upiększył aranż (0:38-1:10 intrygujący fragment) byłby to pastisz quasi David Lynch mood. Jest potencjał. ;D
"-": Bell Pluck (przeważa w P kanale) jest zbyt stentorowy; wart większego Reverb'u (winien bardziej "pływać w pogłosie"). Kontrabasy (zbliżone w swej głębii do tych z "Game of Thrones" sdtk. ) godne podkreślenia w przestrzeni tematu; efekt a'la walkin' (metronom) męczący, bez właściwej ekspresji. Ubogo w Sound Design'ie.
"+": klimat oniryczny, surrealistyczny; "czuć" uchwycony moment ("zamysł, rozstrzelania i głupawki"). Nie jest to zły koncept; przeciwnie przewrotny (spontaniczny). Gdybyś skupił się na materii miksu; upiększył aranż (0:38-1:10 intrygujący fragment) byłby to pastisz quasi David Lynch mood. Jest potencjał. ;D