Hey Andrzej. Pierwsze wrażenie? Głos Annie nie jest szczególnie czarownie "wpleciony" w miks. W moim odczuciu, całość brzmi tak jakby (krasny) Vox (zbliżony w swej barwie do Björk) był osobno podłożony do ścieżek utworu. Bezspornie "czuć" brak scalenia tychże faktorów projektu . Kompresja również nie zachwyca; zbyt mało "góry" (z 2 dB w ok. 1 kHz); nadto względem wokalu przydałby się większy (!) Reverb/Delay . Sound Design wstrzemięźliwy: strzelisty Riff gitary, mięsisty Kick, ciemne Piano, chwilami specyficzne w swej wariacji (Outro). "Dół" ciepły, zrównoważony. Melodia incydentalnych Synth'ów urodziwa. Aranż in plus, choć odnoszę wrażenie, iż utwór winien (szczególnie) w finalnym odcinku "coś" jeszcze ze sobą nieść. Przy końcu jest po prostu niekompletny w swej treści. Tak czuję...
PS. Gratuluję Wam collab'u.
PS. Gratuluję Wam collab'u.