Ze strony aranżacyjnej powiem jeno tyle że lead występuję zbyt często, w każdej sekcji ładujesz go buldupem i wjeżdżasz nim z buta w uszy słuchaczy nie dając im odpocząć, tony są wciąż te same a jedyna różnica jest tylko w efektach. Dopiero w 3:31 dajesz trochę luzu gdy utwór ma się już kończyć. Poleciłbym zostawić sobie ze dwa buldupy na początku i końcu, a resztę zastąpić luźną sekcją jak ta pod koniec, namieszaj również w rytmice leadów coby nie brzmiały tak samo.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.