Cóż odpowiedzi są w miarę racjonalne i szczere, pozwól jednak że sprecyzuje i wyjaśnię pierwsze pytanie: Czy nie uważasz że promowanie albumu od razu konkursem, w tak początkującym stadium producenckim nie będzie podchodziło pod próbę afiszowania się?
To prawda że takiego rodzaju promocja jest ważna, jednak dopiero od pewnego momentu. Ja na przykład na twoim miejscu nie robiłbym konkursu mając tak małą liczbę subskrybentów, staty kanału i filmu już same pokazują ile ludzie poświęcili ci uwagi. Oczywiście można ująć że to konkurs dla tej małej grupy, jednak zdążyłeś już powiedzieć że celujesz w jak największę grono odbiorców. Wielkim wydawcą tak jak napisałeś nie można stać się tak po prostu, jednak z drugiej strony spójrz sam jak w środowisku (zwłaszcza) hip-hopowym traktowani są raperzy którzy rzucają się na komercję, i to już od razu na starcie. Moja rada to poczekać z nią do momentu gdy fani sami zaczną ci to polecać, bo będą czuli że ci się należy, a coś takiego osiągniesz przez czystą pracę nad muzyką.
A żeby w ogóle zyskać nowych fanów, proponuję się zbytnio nie wychylać. To znaczy, rób single/albumy, dogaduj się z labelami i hip-hopowymi stronami żeby na pewnych warunkach skręcili ci reklamę, i pozwól ludziom by odkryli cię naturalnym sposobem. Dzięki takiemu podejściu masz większe szanse przetrwania w świecie pseudo komerchy, gdzie raperzy najpierw od razu rwą się na atencję, a po chwili upadają bo słuchacze z góry ich szufladkują. Oczywiście droga komercji nie jest całkowicie zła, do pewnych sfer na pewno uda ci się nią dotrzeć, chcę tylko uświadomić ci że podejmując ją ryzykujesz efekt odwrotny do zamierzonego gdy czegoś nie dopatrzysz. Zamiast tego polecam ci przeczekać nawałnice chciwych jednosezonowych raperów, nie stawać się jednym z nich żebyś mógł dojrzeć naturalnym tempem, robiąc małe sukcesywne kroki w swojej twórczości i życiu jako artysta, bo za taką osobę chyba się uważasz. Patrząc na twój kanał to jesteś na dobrej drodze, sporo kawałków już zrobiłeś i masz coraz więcej komentarzy także byłoby szkoda gdybyś cały ten szczery fejm popsuł próbą szybkiego wybicia się poprzez nie do końca trafione przedsięwzięcie.
To prawda że takiego rodzaju promocja jest ważna, jednak dopiero od pewnego momentu. Ja na przykład na twoim miejscu nie robiłbym konkursu mając tak małą liczbę subskrybentów, staty kanału i filmu już same pokazują ile ludzie poświęcili ci uwagi. Oczywiście można ująć że to konkurs dla tej małej grupy, jednak zdążyłeś już powiedzieć że celujesz w jak największę grono odbiorców. Wielkim wydawcą tak jak napisałeś nie można stać się tak po prostu, jednak z drugiej strony spójrz sam jak w środowisku (zwłaszcza) hip-hopowym traktowani są raperzy którzy rzucają się na komercję, i to już od razu na starcie. Moja rada to poczekać z nią do momentu gdy fani sami zaczną ci to polecać, bo będą czuli że ci się należy, a coś takiego osiągniesz przez czystą pracę nad muzyką.
A żeby w ogóle zyskać nowych fanów, proponuję się zbytnio nie wychylać. To znaczy, rób single/albumy, dogaduj się z labelami i hip-hopowymi stronami żeby na pewnych warunkach skręcili ci reklamę, i pozwól ludziom by odkryli cię naturalnym sposobem. Dzięki takiemu podejściu masz większe szanse przetrwania w świecie pseudo komerchy, gdzie raperzy najpierw od razu rwą się na atencję, a po chwili upadają bo słuchacze z góry ich szufladkują. Oczywiście droga komercji nie jest całkowicie zła, do pewnych sfer na pewno uda ci się nią dotrzeć, chcę tylko uświadomić ci że podejmując ją ryzykujesz efekt odwrotny do zamierzonego gdy czegoś nie dopatrzysz. Zamiast tego polecam ci przeczekać nawałnice chciwych jednosezonowych raperów, nie stawać się jednym z nich żebyś mógł dojrzeć naturalnym tempem, robiąc małe sukcesywne kroki w swojej twórczości i życiu jako artysta, bo za taką osobę chyba się uważasz. Patrząc na twój kanał to jesteś na dobrej drodze, sporo kawałków już zrobiłeś i masz coraz więcej komentarzy także byłoby szkoda gdybyś cały ten szczery fejm popsuł próbą szybkiego wybicia się poprzez nie do końca trafione przedsięwzięcie.