Hey Seba. Wykreowany klimat całkiem zacny; chwytliwy w swym pogodnym, lekkim charakterze nut (swoiście tętniący Bass; metaliczny koloryt niektórych perkusjonaliów; rześkie w swej wariacji Synth'y). Jest obiecująco do... 0:40 . Ukryty w tymże odcinku tembr a'la Funky Flow jest bezspornie miodny. Jednakże, tuż potem, utwór stwarza wrażenie jakby był "sklejony" z kilku odrębnych tematów (dwóch/trzech motywów). Takowe nieco radykalne "przejście" (bez finezyjnej "zapowiedzi") i po jakimś czasie powrót do początkowego "wątku" nie brzmi do końca przekonująco . Owe "wyklute dźwięki" (godne precyzyjnej separacji) ze wspólnym Beat'em (godnym większej dynamiki) odzwierciedlają parę przestrzeni melodyjnych, które jawią się niekoniecznie eklektycznie, lecz krztynę dziwnie...
PS. Również i Ciebie ciepło pozdrawiam. ^D
PS. Również i Ciebie ciepło pozdrawiam. ^D