No proszę, kobieta o wielu talentach
Jest klimat psychodeli, od razu przypomniałem sobie moją wizytę na Camden Town w Cyberdogu i Hexagonie lata temu.
Pierwszy kawałek - jeśli mam się do czegoś przyczepić, to ten arp bass odrobinkę głośniej. Mam wrażenie, że ktoś tam przykręcił basy a podkręcił wysokie. Czułem się jak po przeczyszczeniu uszu u Laryngologa - nagły szok, że wszystko tak czysto brzmi
Drugi kawałek - podoba mi się ten orientalny klimat, mimowolnie ten breakdown kojarzy mi się trochę z Prodigy - Smack my bitch up. Stylistyka utworu inna, ale klimat podobny, co jest oczywiście plusem.
PS. Właśnie sobie uświadomiłem, że napisałaś 100 razy więcej postów niż ja :P
Jest klimat psychodeli, od razu przypomniałem sobie moją wizytę na Camden Town w Cyberdogu i Hexagonie lata temu.
Pierwszy kawałek - jeśli mam się do czegoś przyczepić, to ten arp bass odrobinkę głośniej. Mam wrażenie, że ktoś tam przykręcił basy a podkręcił wysokie. Czułem się jak po przeczyszczeniu uszu u Laryngologa - nagły szok, że wszystko tak czysto brzmi
Drugi kawałek - podoba mi się ten orientalny klimat, mimowolnie ten breakdown kojarzy mi się trochę z Prodigy - Smack my bitch up. Stylistyka utworu inna, ale klimat podobny, co jest oczywiście plusem.
PS. Właśnie sobie uświadomiłem, że napisałaś 100 razy więcej postów niż ja :P