Dzieńdoberek,
kurczę track naprawdę niesie i buja nóżką. Przede wszystkim propsik za utrzymanie wszystkiego w jednolitym klimacie. Już nie patrząc na subiektywnie "podoba mi się czy nie", po prostu każdy sampelek idealnie spina wszystko stylistycznie, nie ma tutaj żadnych odchyłów.
Bardziej subiektywnie jakbym miał oceniać - pewnie to już kwestia raczej samego gatunku i tego w co celujesz więc na tą opinie patrz przez palce:
ale może warto by było trochę oszczędzić wokalu na przyszłość, w sensie - stylistycznie pasuje, po prostu jest go mam wrażenie aż za dużo, zaczyna irytować bo leci przez 95% tracka w jakiejś formie. Wydaję mi się po prostu że lepszy efekt można by było osiągnąć, jakby był on po prostu wisienką na torcie wchodzącą w najważniejszych częściach tracka
kurczę track naprawdę niesie i buja nóżką. Przede wszystkim propsik za utrzymanie wszystkiego w jednolitym klimacie. Już nie patrząc na subiektywnie "podoba mi się czy nie", po prostu każdy sampelek idealnie spina wszystko stylistycznie, nie ma tutaj żadnych odchyłów.
Bardziej subiektywnie jakbym miał oceniać - pewnie to już kwestia raczej samego gatunku i tego w co celujesz więc na tą opinie patrz przez palce:
ale może warto by było trochę oszczędzić wokalu na przyszłość, w sensie - stylistycznie pasuje, po prostu jest go mam wrażenie aż za dużo, zaczyna irytować bo leci przez 95% tracka w jakiejś formie. Wydaję mi się po prostu że lepszy efekt można by było osiągnąć, jakby był on po prostu wisienką na torcie wchodzącą w najważniejszych częściach tracka