Pomyślałem że twój avatar wygląda trochę jak logo Intela, po czym pianino weszło niczym błąd Windowsa Fajna melodia, przyjemny klimat, skrzypce ładnie go uzupełniają. Jedyne co bym zmienił to długość - lepiej pozostawić niedosyt niż zanudzić Chociaż może jakimś dobrym rapowym wokalem udałoby się to "odmonotonnić". Leci czwóreczka, czekam na kolejne produkcje.
Tak słucham i mam mieszane uczucia, bo z jednej strony fajnie zagrane instrumenty + spoko mix, a z drugiej strony ta perka :/ Postawiłbym na bardziej zbliżone brzmienie do tych "żywych". Dam 4, ale chciałbym usłyszeć coś w twoim stylu z brudniejszą perką.
Hey Damian. Rzeczywiście jest jednolicie i nużąco; choć miks technicznie jest czysty to godnym jest wyróżnienie pięknie "zamszowego" Bass'u względem ciut stentorowego instrumentarium smyczkowego. Perka brzmi przecudnie. Wokal - konieczny, szczególnie gdy przeważające wrażenie to właśnie monotonia, o której wspomnieli już powyżej Piotr i Tomek. Treściwszy lub też lekko "skrzywiony" przez mocniejszy Breakdown temat zyskałby godny "koloryt". Twój "Beat #10" kojarzy mi się z "Gangsta's Paradise"; jednakże w odległym, refleksyjnie spokojniejszym wydźwięku. Jest very okey.
Jeśli chodzi o wszystko poza perkusją to na prawdę elegancja w moich oczach (uszach) - jeszcze jakby główny motyw zawierał pauzy jakieś to w ogóle by był dynamit. Swego czasu bardzo mi się podobały rapy nagrywane pod tego typu instrumentale - elektronika i lekko uliczne przemyślenia. Niestety perkusja Ci troszkę psuje całokształt - stopa, werbel i hihaty są jakby każdy z innej bajki - gdyby nie to to 5 jak nic... a tak dam 4